r e k l a m a
Partnerzy portalu
Rolnicy z Bielmleku w Sejmie
22.01.2020autor: wk
Czujemy się ofiarami przestępstwa, wykorzystano nas do tego, aby wyłudzić potężny kredyt – skarżyli się w Sejmie rolnicy ze spółdzielni mleczarskiej „Bielmlek”. Jej szefem jest były wiceminister rolnictwa Tadeusz Romańczuk. Opozycja zaproponowała, aby sprawą zajęło się Centralne Biuro Antykorupcyjne.
O sytuacji w spółdzielni Bielmlek posłowie usłyszeli bezpośrednio od członków spółdzielni, którzy przyjechali na posiedzenie sejmowej komisji rolnictwa.
– Trwamy w zawieszeniu, bo w październiku 2019 r. wierzyciele złożyli wniosek o upadłość spółdzielni, z tego co wiemy spółdzielnia złożyła wniosek o restrukturyzację. Czekamy na decyzję sądu i nie wiemy czy czeka nas upadłość czy restrukturyzacja – tłumaczyła posłom Monika Łęczycka, rolnik, członek spółdzielni Bielmlek.
Prezesem spółdzielni w Bielmlek jest były wiceminister rolnictwa i senator PiS Tadeusz Romańczuk. Podczas, gdy pełnił funkcję ministerialną, spółdzielnią kierowała m.in. jego córka oraz Karol Tylenda były wiceprezes Agencji Nieruchomości Rolnych, odpowiedzialny za aukcje koni arabskich w Janowie Podlaskim.
– Trwamy w zawieszeniu, bo w październiku 2019 r. wierzyciele złożyli wniosek o upadłość spółdzielni, z tego co wiemy spółdzielnia złożyła wniosek o restrukturyzację. Czekamy na decyzję sądu i nie wiemy czy czeka nas upadłość czy restrukturyzacja – tłumaczyła posłom Monika Łęczycka, rolnik, członek spółdzielni Bielmlek.
Prezesem spółdzielni w Bielmlek jest były wiceminister rolnictwa i senator PiS Tadeusz Romańczuk. Podczas, gdy pełnił funkcję ministerialną, spółdzielnią kierowała m.in. jego córka oraz Karol Tylenda były wiceprezes Agencji Nieruchomości Rolnych, odpowiedzialny za aukcje koni arabskich w Janowie Podlaskim.
r e k l a m a
– Pierwszy raz statut zobaczyliśmy, gdy otrzymaliśmy go od prawnik współpracującego z Podlaską Izbą Rolną. To było ogromne zdziwienie, gdy zobaczyliśmy wtedy kwotę udziałów w wysokości 100 tys. zł. - mówiła M. Łęczycka.
Rolnicy mają też problem ze zwołaniem walnego zgromadzenia. W ustawie jest zapisane, że powinno się ono odbyć na wniosek 10% członków spółdzielni. Tymczasem w statucie „Bielmleku” zapisano, że na wniosek 1/5 rolników.
– Cztery miesiące trwało uzasadnienie tego, że ilość podpisów zebrana w pierwszej kolejności jest zbyt mała, ale zwołać walne głosem spółdzielców – mówiła M. Łęczycka.
Rolnicy z upadającej spółdzielni obawiają się, że teraz do tej właśnie kwoty będą odpowiadać za długi spółdzielni.- Czujemy się ofiarami przestępstwa. Wykorzystano nas rolników do tego aby wyłudzić potężny kredyt. Jesteśmy traktowani jak ci, którzy są od dojenia krów i nie mają się wtrącać - powiedziała M. Łęczycka.
Obecny na posiedzeniu sejmowej komisji rolnictwa wiceminister Ryszard Kamiński powiedział, że nie zna sprawy, ale przyznał, że podnoszenie udziałów w taki sposób jest niebezpieczne. Dodał, że spółdzielni zostało udzielone wsparcie w postaci gwarancji kredytowych, ale to nie wystarczyło.
– Ten wiceminister zaproponował, aby Bielmlek wchodził w skład holdingu spożywczego. „Bielmlek”, który już wtedy miał ogromne trudności finansowe. Była próba ucieczki odpowiedzialności i wyciągnięcia państwowych pieniędzy. Jest to sprawa niebezpieczna i korupcyjna, którą powinna się zająć CBA - mówiła posłanka Koalicji Obywatelskiej Dorota Niedziela, która zaproponowała, aby na posiedzenie komisji wezwać ministra Ardanowskiego, który powołał wiceministra Romańczuka.
wk
Masz pytania?
Zadaj pytanie redakcjir e k l a m a
r e k l a m a
Najważniejsze tematy
r e k l a m a