Nowelizacja ustawy o zwrocie podatku akcyzowego zawartego w cenie oleju napędowego wykorzystywanego do produkcji rolnej przeszła już całą procedurę, łącznie z podpisem prezydenta Andrzeja Dudy. Podnosi ona limit zużycia oleju napędowego wykorzystywanego do prac w gospodarstwie ze 100 do 110 litrów na 1 ha użytków rolnych, natomiast limit zużycia oleju napędowego do 1 dużej jednostki przeliczeniowej bydła (DJP) z 30 do 40 litrów. W listopadzie Sejm odrzucił senackie poprawki postulujące zwiększenia stawki zwrotu akcyzy do 130 litrów (grunty rolne) oraz z 40 do 60 litrów (sztuki przeliczeniowe bydła). Ustawa wejdzie w życie 1 stycznia 2022 r., ale nadal budzi duże niezadowolenie w środowisku rolniczym.
Sadownicy niezadowoleni
Głos w tej sprawie ponownie zabrał Związek Sadowników RP. – Negatywnie opiniowaliśmy projekt nowelizacji ustawy, ale nie zostało to wzięte pod uwagę. Uważamy, że ustawa nie rekompensuje wzrostu kosztów zakupu paliwa i zawartych w jego cenie podatków, jakie ponoszą rolnicy, w tym sadownicy – podkreśla prezes związku Mirosław Maliszewski.
Związek Sadowników RP podkreśla, że w ciągu ostatnich kilku miesięcy olej napędowy zdrożał o ponad 30 proc. i dziś jego cena oscyluje wokół 6 zł za litr. Nawet jeśli przyjąć, że średnie gospodarstwo w Polsce zużywa rocznie około 100-110 litrów oleju napędowego na hektar – taki limit zwrotu akcyzy obowiązywał w tym roku (100 l) i będzie obowiązywał w przyszłym (110 l) – oznacza to, że rolnicy wydają na paliwo rocznie około 660 zł na hektar zamiast dotychczasowych 500 zł. Tak więc wzrost kosztów z tego tytułu wynosi około 160 zł, z czego 80 zł zabierane jest przez państwo w formie różnych podatków i opłat, które stanowią w cenie paliwa około 50 proc. Tymczasem rolnicy dostaną do tego hektar tylko 10 zł więcej z tytułu wzrostu akcyzy. - Nie można tego uznać za wsparcie, bo z kieszeni rolników ubywa znacznie więcej pieniędzy niż do niej trafia – podkreśla prezes Maliszewski.
Związek wyliczył, że w cenie 1 litra oleju napędowego wynoszącej około 6 zł koszt hurtowego zakupu paliwa wynosi około 3 zł za litr, akcyza ok. 1,15 zł, opłata paliwowa w ok. 0, 36 zł, podatek VAT 1,10 zł. – Można zatem stwierdzić, że kupując litr paliwa rolnicy płacą do budżetu blisko 3 zł, a dostają 1 zł zwrotu – podkreśla prezes związku. Sadownicy domagali się i domagają większego limitu zwrotu akcyzy, gdyż w sadownictwie zużywa się znacznie więcej niż 110 litrów rocznie na hektar.