Co najsilniej wpływa na niepewną sytuację na rynku mleka?
Rosyjska inwazja na Ukrainę, nadal odczuwalne skutki pandemii COVID i nieustannie rosnąca inflacja są wymieniane jako główne przyczyny zawirowań na rynkach rolnych. Coraz mocniej sygnalizowane jest jeszcze jedno ryzyko, które coraz bardziej się nasila. Są to stale rosnące ceny nośników energii. W szczególności gazu. W tym przypadku nie ma raczej szans na zmianę obecnego trendu. Do Europy trafia coraz mniej rosyjskiego gazu i luki tej nie da się zapełnić w szybkim tempie.
Historycznie wysokie ceny mleka
Ceny produktów mleczarskich na unijnym rynku osiągnęły już rekordowe, nienotowane dotąd poziomy. W przypadku odtłuszczonego i pełnego mleka w proszku pozostają one wysokie, ale stosunkowo stabilne, a ceny serwatki wykazują nawet lekki spadek. Z kolei ceny w innych kategoriach nieustannie i znacząco rosną. Sytuację tę kształtują przede wszystkim ceny mleka surowego, które są w krajach unijnych na historycznie rekordowych poziomach. Jednocześnie marże gospodarstw rolnych w wielu państwach Wspólnoty pozostają na niskim poziomie ze względu na wysokie koszty produkcji. Analitycy związani z unijnymi urzędami korygują swoje dotychczasowe prognozy. Przede wszystkim ze względu na warunki pogodowe, które wpłynęły na jakość i dostępność traw oraz innych składników pasz. Obecnie zakłada się spadek produkcji mleka. Wstępnie podaje się, że może on sięgnąć nawet 1%. Wpływ na zmniejszenie produkcji w krajach unijnych, ma również ubytek w wielkości stad, wynoszący 1%. Prognozuje się zatem, że dostawy mleka w UE, nie wzrosną jak początkowo zakładano, a spadną o co najmniej 0,6% w roku 2022. Warto wziąć też pod uwagę, że niższa jakość traw i oszczędności w skarmianiu bydła prawdopodobnie zmniejszą również zawartość tłuszczu i białka w mleku. Tym samym, mniejsza będzie ilość suchej masy do produkcji wyrobów mleczarskich.