- Podczas sadzenia ziemniaków, w którym brało udział kilkoro członków jednej rodziny, poszkodowany został 12-latek. Chłopiec pomagał dziadkowi kierującemu ciągnikiem z podpiętą sadzarką do ziemniaków. W pewnym momencie 75-latek usłyszał krzyk dziecka siedzącego na sadzarce. Okazało się, że chłopiec włożył rękę do maszyny, w wyniku czego odniósł poważne obrażenia dłoni - wyjaśnia policja.
Dziecko śmigłowcem LPR zostało zabrane do szpitala.
Policjanci ustalili, że 75-latek był trzeźwy, a ciągnik, którym kierował oraz sadzarka w dobrym stanie technicznym. Trwają czynności wyjaśniające szczegółowe przyczyny wypadku.
Policja apeluje o pilnowanie dzieci
- Rodzice mogą angażować dzieci do różnych prac, w tym prac związanych z funkcjonowaniem gospodarstwa rolnego, ale pod warunkiem, że wykonywane czynności nie stwarzają zagrożeń dla ich zdrowia i życia. Z badań Instytutu Medycyny Wsi wynika, że podczas prac polowych zdarzają się wypadki, na skutek których dzieci doznają różnych obrażeń, a nawet tracą życie - przypomina policja.
oprca. ksz, na podst. Podkarpacka Policja, fot. LPR - poglądowe