Ostanie dni były bardzo pracowite dla strażaków z powiatu międzychodzkiego. Do gaszenia pożarów na polach wyjeżdżali aż 7 razy! Płonęło nie tylko zboże, ale także baloty i sprzęt. Największy pożar miał miejsce w miniony wtorek pod Mechnaczem. Spaleniu uległo 50 hektarów ścierniska, 6 hektarów zboża, a także 50 balotów słomy. Ogień strawił również kombajn, który w tym czasie pracował na polu. Akcja gaśnicza nie była łatwa z uwagi na wiatr, który sprzyjał rozprzestrzenianiu płomieni. Z ogniem walczyło 16 zastępów straży. Jak ustaliła straż, do pożaru doszło podczas prac polowych.
Pozostałe zgłoszenia dotyczyły pożaru ściernisk pod Luboszem, w okolicach Kurnatowic, a także w pobliżu miejscowości Kaczlin. Strażacy interweniowali też w Łężcach i dwukrotnie w Rozbitku. Z kolei w Szamotułach (pow. śremski) spłonęły baloty.
Kombajny i prasy poszły z dymem
W trakcie pożarów podczas prac polowych często także ogień zajmuje sprzęt rolniczy. Tak było właśnie w Rozbitku pod Międzychodem, nieopodal Dolska (powiat śremski) oraz w Młynkowie (powiat szamotulski). We wszystkich tych przypadkach ucierpiał sprzęt rolniczy. W Rozbitku oraz pod Dolskiem płomienie strawiły kombajny zbożowe, a w Młynkowie ogień zniszczył prasę do słomy.