Zgodnie z danymi Krajowego Ośrodka Wsparcia Rolnictwa rodzimi wytwórcy wyprodukowali w ubiegłym roku ponad 960 tys. ton estrów metylowych. Wiodącym surowcem pozostaje olej rzepakowy, którego wykorzystano na ten cel prawie 870 tys. ton oleju rzepakowego. Z kolei produkcja bioetanolu osiągnęła łącznie ponad 285 tys. m3, co umożliwiło efektywne zagospodarowanie m.in. ponad 511 tys. ton ziarna kukurydzy.
– Wzrost produkcji biokomponentów w ostatnich latach ma przełożenie na producentów rolnych, tłocznie oleju rzepakowego oraz gorzelnie, co pokazują dane KOWR, ale należy również nieco szerzej spojrzeć na to przez pryzmat całej gospodarki. Branża biopaliw w Polsce zapewnia bowiem ponad 41 tysięcy bezpośrednich i pośrednich miejsc pracy co jest najwyższym wynikiem w całej Europie! W obecnej sytuacji nie do przecenienia jest także towarzysząca biokomponentom produkcja pasz wysokobiałkowych tj. śruty rzepakowej i DDGS-u na łącznym poziomie ponad 1,7 mln ton, jak również bezpośrednie zaangażowanie wytwórców bioetanolu w zapewnienie dostaw środków odkażających -–powiedział Adam Stępień, Dyrektor Generalny Polskiego Stowarzyszenia Producentów Oleju oraz Krajowej Izby Biopaliw.
Tylko, czy w tym sezonie będzie podobnie? Pierwsze sygnały o zmniejszonym popycie na biopaliwa nadchodzą do nas z krajów dużych producentów. W Brazylii, która produkując 35 miliardów litrów spirytusu jest drugim na świecie producentem etanolu za Stanami Zjednoczonymi, sprzedaż etanolu w największym środkowo-południowym regionie zużywającym paliwo w drugiej połowie marca spadła o 20% – podaje Reuters.
Również w Polsce plantatorzy rzepaku i kukurydzy przeznaczanej na biopaliwa mogą obawiać się mniejszego zainteresowania koncernów paliwowych domieszką surowców odnawialnych. Bowiem realizacja nakładanego Narodowego Celu Wskaźnikowego (NCW) jest funkcją procentową, a przy mniejszym zużyciu paliw podstawowych konieczność domieszki produktów pochodzenia roślinnego maleje.
opracował: Juliusz Urban Foto: Bioagra SA