Zaskakujące są dane zasiewów kukurydzy w USA, gdyż pomimo problemów pogodowych zasiano jej 91,7 mln akrów, tj. o 3% więcej niż rok temu. Jednak podobnie jak w przypadku pszenicy, kukurydziane zapasy w Ameryce będą się zmniejszać o 2%. Tak optymistyczne dane zaskakują obserwatorów rynku, którzy uważali wcześniej, że zasiewy kukurydzy nie przekroczą 87 mln akrów. Niemniej jednak, ze względu na duże zużycie, zapasy kukurydzy się zmniejszą o 1,7 mln ton. Większy areał i mniejsze zapasy wydają się wskazywać na stały dryf cen kukurydzy w neutralnym trendzie bocznym, bez znacznych wzrostów i obniżek.
Najbardziej alarmujące są informacje dotyczące zasiewów soi. Farmerzy amerykańscy pod wpływem niskich cen i czynników pogodowych zasiali 10% mniej soi niż przed rokiem i najmniej od 6 lat. Na zbiory 2019 r. zasiano 80 mln akrów, gdy eksperci rynkowi szacowali 84,4 mln akrów. Ta duża, 5% różnica w stanie faktycznym, a ocenach rynku może nie wpłynąć jednak na znaczne wzrosty cen, ponieważ poziom zapasów soi w USA jest na rekordowym pułapie 48,7 mln ton. Pomimo, że oczekiwano niemal o 2 mln ton wyższych zapasów, to jest to o 48% więcej soi niż przed rokiem. Bardzo różnie owe dane można analizować, gdyż z jednej strony niższe zasiewy, z drugiej–bardzo wysokie zapasy, będą zapewne powodować w najbliższych dniach „przeciąganie liny” na rynkach. Który z tych czynników weźmie górę? Wydaje się, że jednak najważniejszym są zapasy. Bez udrożnienia handlu na linii USA-Chiny, ceny soi będą pozostawać na niskich poziomach i będą miały także negatywny wpływ na ceny innych oleistych, w tym rzepaku w Europie.
Juliusz Urban, fot. Konieczka