Prasa rolująca to świetna maszyna. Jednak przy wyrzucaniu beli z komory prasującej każdorazowo wymaga od operatora wciśnięcia sprzęgła i hamulca, a także dwóch ruchów przełącznikami do hydrauliki, aby otworzyć i zamknąć klapę tylną. W lepszej sytuacji są traktorzyści pracujący ciągnikiem z przekładnią bezstopniową. Niemiej jednak po zrobieniu w ciągu dnia 500 bel, bo tyle prasy są w stanie wykonać, operator jest wyczerpany, ponieważ cały czas musi zachować pełną koncentrację.
Rozwiązania podstawowe
Konstruktorzy odpowiedzialni za elektronikę zastanawiali się, jak przy tej żmudnej pracy odciążyć operatora. Zagęszczenie materiału z obu stron określają czujniki wielkości beli, a informacja wyświetlana jest na terminalu jako wskaźnik do kierowania ciągnikiem. W ten sposób wiadomo, czy lepiej jechać środkiem, czy nieznacznie z lewej lub prawej strony pokosu. Na terminalu w ciągniku widać również wypełnienie komory prasującej, aktualną wielkość oraz liczbę uformowanych bel.
Położenie i blokada tylnej klapy kontrolowane są elektronicznie, jednak aby uzyskać wysoką wydajność, unikając jednocześnie błędów i pomyłek, operator musi od pierwszej do ostatniej beli zachować pełną czujność.