To prawda, lecz pamiętajmy o dokładnym czytaniu etykiet i przestrzeganiu zaleceń stosowania środków ochrony roślin. Warto bowiem dodać, że szarłatu szorstkiego w etykiecie herbicydu nie ma też na liście chwastów wrażliwych, czyli zwalczanych i jest to najważniejsza informacja. Kłopoty Czytelnika wynikają także z biologii tego chwastu, który jest ciepłolubny, światłolubny, azotolubny, o bardzo silnym wzroście i wschodzi w kilku rzutach.
Szarłat to chwast, który wschodzi w kilku rzutach
Uzupełniając informację o herbicydzie Conviso One, w etykiecie środka wymienionymi chwastami wrażliwymi, a zatem zwalczanymi są: blekot pospolity, chwastnica jednostronna, fiołek polny, gwiazdnica pospolita, jasnota purpurowa, maruna bezwonna, komosa biała, przytulia czepna, rdestówka powojowata (rdest powojowaty), rdest ptasi, rdest plamisty, samosiewy rzepaku, przetacznik polny (w fazie siewki), tobołki polne, wiechlina roczna.
Taki jest zapis w etykiecie, a lista chwastów wynika z ich obecności na polach, gdzie prowadzono badania rejestracyjne herbicydu. Szarłat tam nie występował albo występował w zbyt małej liczebności, bo skąd wiadomo, że szarłat jest wrażliwy na Conviso One. Dlaczego zatem w niektórych miejscach przetrwał na plantacji naszego Czytelnika.
Moim zdaniem to wynik chłodnej wiosny, ciepłolubności chwastu i jego rzutowych wschodów. Szarłat czekając na ciepło wschodził prawdopodobnie już po zastosowanych dwóch dawkach dzielonych herbicydu, który działa układowo i jest pobierany przez chwasty głównie przez liście. To, że chwast występował miejscami może wynikać także ze zmienności glebowej. W miejscach, gdzie gleba jest zlewna, mocniejsza i przez to dłużej zimna, szarłat kiełkował i wschodził w kolejnym rzucie.