Susza nie tylko rolnicza, ale i hydrologiczna
Susza dokucza rolnikom na większości obszaru Polski już drugi rok z rzędu, ale w tych województwach, gdzie niedobory wody rok temu były największe, w tym roku powtórna susza sieje największe spustoszenie. Państwo deklaruje pomoc suszową, ale kiedy ona nastąpi?
– Nie mówimy teraz tylko i wyłącznie o suszy rolniczej, ale także o suszy hydrologicznej. Proszę zobaczyć jaki poziom wody ma chociażby Wisła. Mówimy tu o takim efekcie, który się powiela z roku na rok. Sytuacja jest zerojedynkowa. Mamy obfite, lokalne, ulewne deszcze z podtopieniami, tak jak to było kilka tygodni temu na Podkarpaciu. A potem ta woda szybko spływa do rzek i do Bałtyku i znów mamy deficyt – mówił w programie podsekretarz stanu w MRiRW.
Dodał, że zapowiadane na najbliższe dni ulewne opady deszczu mogą lokalnie wywołać kolejne szkody w uprawach, które jeszcze pozostały na polach, takich jak kukurydza na ziarno i kiszonkę, buraki cukrowe, czy ziemniaki. Ale w gospodarowaniu wodą opadową ma pomóc nowy program „Stop suszy”, który zakłada wydatek 14 mld zł w ciągu najbliższych 7 lat na niwelowanie skutków nadmiaru i niedoboru opadów atmosferycznych. To wiąże się z tzw. dużą retencją.