Rynek Towarów Rolno-Spożywczych rusza w marcu. Kto będzie mógł na nim handlować?
W marcu na Giełdzie Papierów Wartościowych rusza platforma żywnościowa, na której będą zawierane transakcje na towary rolne. Na początek będą one dotyczyć tylko pszenicy, ale w planach jest włącznie także kolejnych towarów rolnych.
– Obserwujemy w rolnictwie dużą dywersyfikację. Są producenci drobni, mający mniejsze gospodarstwa i zamierzamy ich wspierać. Ale mamy również grupę gospodarstw dużych, które produkują dużą ilość surowców rolniczych. Oni muszą mieć miejsce i możliwość bezpiecznego obrotu, bo na rynku działają firmy nieuczciwe. Ale chcemy także zachęcić rolników, którzy nie są gigantami do tego, żeby się organizowali i współpracowali ze sobą – powiedział na dzisiejszej konferencji prasowej na GPW minister rolnictwa Jan Krzysztof Ardanowski.
Rynek Towarów Rolno-Spożywczych (RTRS) ma funkcjonować w ramach Rynku Towarów Giełdowych Towarowej Giełdy Energii (TGE). Uruchomienie projektu odbyło się we współpracy z Krajowym Ośrodkiem Wsparcia Rolnictwa. System platformy żywnościowy będzie testowany do tegorocznych żniw. I do tego czasu nie będą pobierane marże od transakcji.
– Po to, aby w o wiele większej skali można było obracać zbiorami z 2020 r. oby były jak najlepsze – dodał minister rolnictwa.
Pierwsze proste transakcje SPOT na platformie żywnościowej będą dotyczyły pszenicy. W planach jest uruchomienie transakcji futures.
– Dajemy rolnikom nowoczesną i bezpieczną platformę do transakcji SPOT na rynku zboża. Przed nami kontrakty terminowe i kolejne produkty: rzepak, kukurydza, koncentrat jabłkowy, cukier, półtusze, itd. Mamy wreszcie towarową giełdę rolną – powiedział Artur Soboń wiceminister aktywów państwowych.
Marek Dietl prezes Giełdy Papierów Wartościowych poinformował, że do współpracy w ramach platformy żywnościowej zgłosiły się już dwa biura maklerskie oraz 14 magazynów. – Dla nas jest to projekt długofalowy, który ma wesprzeć rozwój jednej z najprężniej rozwijającej się gałęzi polskiej gospodarki jaką jest produkcja rolno-spożywcza. Ale także wesprzeć konsumentów, bo dzisiaj według badań UOKiK różnica pomiędzy tym co płacimy jako konsumenci, a tym co otrzymuje rolnik jest największa w Europie – powiedział Marek Dietl.
Źródło: topagrar.pl