Najmocniejszy od niemal 2 miesięcy spadek zapasów ropy w USA spowodował wzrost cen ropy na światowych giełdach. W ślad za tym, jak amerykański Departament Energii podał w swoim cotygodniowym raporcie, że zapasy ropy naftowej w USA w ubiegłym tygodniu spadły o 1,2% – do 492,4 mln baryłek, ropa we środę podskoczyła.
Obecnie baryłka ropy WTI, na giełdzie w Nowym Jorku jest wyceniana po 63,80 USD, a ropa Brent na giełdzie w Londynie kosztuje 67,31 USD/baryłkę. To są już ceny sprzed wybuchu pandemii na świecie, takie wartości osiągała ostatnio ropa w styczniu 2020 r.
Za ropą naftową ruszyły inne surowce, podrożała także soja, która wskakując na poziom ponad 523 USD/t, zrównuje się z ostatnio tak wysokimi cenami z czerwca 2014 roku.
Jak drożeje soja, to rzepak nie pozostaje dłużny. Co prawda ceny rzepaku ze starych zbiorów wynoszą 508 euro/t i jest to o 4 euro niżej niż przed tygodniem. Jednak mocno za to podrożał rzepak z nowych zbiorów. Na paryskiej giełdzie, na czwartkowym zamknięciu notowania na sierpień wynoszą 476,75 euro/t, rzepak z nowych zbiorów jest więc droższy o 23 euro niż tydzień temu. Kurs złotówki, w dalszym ciągu kształtuje się na wysokości 4,55 zł/euro.