Wystarczy, że jakaś agencja informacyjna poda nowe szacunki zbiorów, to zaraz wpływa to na zmiany cen na światowych giełdach. Tak stało się tym razem w rzepaku, gdy Strategie Grains podało, że UE zaimportuje więcej rzepaku w tym sezonie i podwyższyła prognozy zbiorów na sezon 2021/22. Analitycy SG podnieśli prognozę importu rzepaku przez UE (liczoną z Wielką Brytanią) w roku 2020/21 z 5,9 do rekordowych 6,7 mln ton. Eksperci wyjaśniają spodziewany wzrost zakupów nasion oleistych wysoką marżą z przetwórstwa rzepaku na rynku wewnętrznym UE oraz wysokimi zapasami rzepaku w Australii. Eksperci SG podnieśli również prognozę produkcji rzepaku w Europie w sezonie 2021/22 na 18,3 mln ton (z 17,16 mln ton w bieżącym sezonie). Te ilości rzepaku mają być zebrane z 5,54 mln ha (+ 1,3% rok/roku).
W kontrze do tych informacji mieliśmy za to gorsze doniesienia z rynku sojowego. Do końca stycznia brazylijska kampania zbioru soi została przeprowadzona na zaledwie 1,9% planowanego areału, co według Reutersa jest najniższym poziomem od 10 lat. W najważniejszym dla soi stanie Mato Grosso rolnicy zebrali 2,5 miliona ton soi, podczas gdy, w tym samym okresie ubiegłego roku, było to około 11,7 mln ton z 8,9% powierzchni. Obserwowane spowolnienie prac polowych spowodowane jest dużymi opadami atmosferycznymi.
Słysząc te sygnały, od razu zareagowali amerykańscy przetwórcy, którzy znacznie zwiększyli zakupy soi. Jeden z nich zakontraktował soję aż do maja, a inni zgromadzili zapasy na następne 60 dni, podczas gdy zwykle utrzymywali wyprzedzenie 30–40 dni.
Według USDA, zapasy soi w Stanach Zjednoczonych w grudniu spadły o 10%, mimo że zbiory w 2020 roku wzrosły o 16%. Przewiduje się również, że podaż nasion oleistych do września może spaść do najniższego poziomu od 7 lat na tle rekordowego przerobu i aktywnego eksportu. Wielkość przerobu soi w USA osiągnęła w ciągu ostatnich 3 miesięcy ubiegłego roku rekordowy poziom.
Na europejskiej giełdzie rzepak mocniej zareagował na doniesienia w unijnego rynku. Na Matifie w ciągu tygodnia potaniał o 5 euro. Na koniec czwartkowej sesji (4.02.2021 r.) ceny kontraktów majowych wynoszą 439, 25 euro/t. Spadki cen powoduje także umacniający się polski złoty, za jedno euro płacimy już 4,49 złotego.
Firmy handlowe do ruchów giełdowych podchodzą spokojnie, kupując najczęściej w cenach 1900–2000 zł/t.
Zakłady tłuszczowe, ostatnio troszkę poprawiły swój bilans zaopatrzenia surowcowego.
– Jak już raz wysokie ceny pojawiły się na rynku, to teraz nieznaczne powroty w kierunku tych wysokich pułapów, rynku nie ożywią – mówią handlowcy olejarni i podkreślają rolę indywidualnych rozmów i negocjacji.
Większe zakupu powodują jednak trudności z realizacjami. Klienci narzekają na zbyt małe ilości tzw. wjazdów. Ci, co sprzedali na umowach rzepak, chcieliby jak najszybciej go wywieźć, skasować zapłatę i zapomnieć.