Od wielu lat obserwujemy działalność w sprzedaży podrabianych środków ochrony roślin.
Zagrożeniem wynikającym z tego zjawiska są przede wszystkim straty koncernów chemicznych, ale nie jest to najważniejsze.
Tracą rolnicy
Grupą, która najwięcej traci, są rolnicy. Preparaty takie nie spełniają swojego podstawowego zadnia. Produkty te są również zagrożeniem dla upraw, środowiska i dla konsumentów. Jednak głównym celem walki z podrabianiem ś.o.r. jest ochrona zdrowia i bezpieczeństwa konsumentów.
Odpowiedzialność karna..
Za przewóz fałszywych pestycydów bez odpowiednich zezwoleń Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi grozi odpowiedzialność karna. Metody administracyjne i działania organów kontrolnych przy tak dużej skali tego zjawiska dają jedynie ograniczone efekty. Podrabianie pestycydów ma charakter działalności zorganizowanej. Innowacyjne technologie, wysoki poziom usług poligraficznych, doprowadzają do tego, że bardzo trudne staje się odróżnienie oryginału od podróbki. Wysoka świadomość producentów rolnych może jedynie przyczynić się do ukrócenia tego precedensu i tym samym zapewni wyższy stopień bezpieczeństwa produkcji rolnej.
Nieznany skład podróbek
Z badań wynika, że skład podróbek chemicznych pestycydów może być przeróżny. Od braku jakiejkolwiek substancji czynnej lub po takie jej ilości, które nie zapewnią ochrony plantacji. Najgorsza jest jednak opcja, gdy preparat zawiera szkodliwe substancje chemiczne. Mogą spowodować nieodwracalne szkody w uprawie, degradować środowisko, a także wpłynąć na zdrowie rolników, jak i konsumentów.
Jak zatem uchronić się przed takimi konsekwencjami?
- kupować środki ochrony roślin w sprawdzonych punktach;
- oryginalne opakowanie z polską etykieta;
- etykieta pisana cyrylicą, powinna nas od razu zaniepokoić;
- zabezpieczenie plombą i hologramem.
opr. Bernat Patrycja
Źródło: inf pras. jatrejon
fot. :envatoelements