Coraz bardziej restrykcyjne wymogi związane z ochroną środowiska oraz horrendalny wzrost kosztów produkcji bez wątpienia zmuszają rolników do zmiany podejścia do stosowania zarówno nawozów, jak i środków ochrony roślin. Czy firma taka jak wasza, która sprzedaje aplikacje do zarządzania gospodarstwem, to odczuwa?
– Bez wątpienia rolnicy szukają oszczędności. Wielu, z którymi mamy kontakt, zastanawia się nad znacznym ograniczeniem stosowania nawozów, a w skrajnych przypadkach nawet rezygnacji z ich użycia, co może przełożyć się na obniżenie plonów. Tymczasem obecnie są już dostępne inne rozwiązania, które pozwolą na oszczędności bez pogorszenia wydajności. Myślę tutaj o rolnictwie precyzyjnym, które nieodłącznie związane jest z cyfryzacją gospodarstwa. Systemy, które oferujemy, pozwalają na zmienne aplikowanie nawozów, środków ochrony i materiału siewnego. Zmienne oznacza dopasowane do warunków panujących na poszczególnych częściach danego pola. Takie dawkowanie jest możliwe dzięki tworzeniu map aplikacyjnych.
W ciągu roku sprzedaż narzędzi aplikacyjnych wzrosła nam pięciokrotnie. Podstawowy moduł do zarządzania gospodarstwem oferujemy bezpłatnie. Wbrew pozorom ma on dość dużo możliwości. Liczba klientów, która z niego korzysta, zwiększyła się w ciągu bieżącego roku o kilkadziesiąt procent. Spodziewamy się jeszcze większego zainteresowania szczególnie wiosną przyszłego roku.
Chciałbym podkreślić, iż obecnie na rynku mamy wiele maszyn, takich jak rozsiewacze do nawozów i opryskiwacze, które mogą zmiennie dawkować nawozy, natomiast w 95% rolnicy nie wykorzystują tych funkcji. Dlatego bardzo ważną misją naszej firmy jest zwiększanie świadomości na temat korzyści płynących z wykorzystywania narzędzi do zarządzania gospodarstwem. Organizujemy i będziemy organizować także w przyszłym roku szkolenia dla rolników, nauczycieli i uczniów ze szkół rolniczych oraz doradców. Informacje o nich najlepiej pozyskać w ośrodkach doradztwa rolniczego oraz w naszych mediach społecznościowych.
Na rynku ukształtował się pewien stereotyp na temat tego, że rolnictwo precyzyjne jest bardzo drogie i rzadko kogo na nie stać. Tymczasem wielu rolników ma już stosowne do tego maszyny, ale ich w pełni nie wykorzystuje, gdyż nie ma odpowiednich aplikacji. Apeluję do rolników, którzy chcieliby poznać tajniki tych systemów, aby się do nas zgłaszali. Przejrzymy maszyny, jakimi dysponują, i doradzimy, jak się do tego zabrać.