Pracowaliśmy nowym narzędziem uprawowym, który na rynku pojawi się w tym roku. Oto nasze wrażenia z pracy.
Płytka uprawa, wiele belek i zębów
Kultywatory wielobelkowe i do podcinania gleby na całej szerokości roboczej budzą szczególnie zainteresowanie w płytkiej uprawie ścierniska. Nie tylko pomagają zwalczać chwasty , ale mają także dobry wpływ na rozkład słomy po zbiorze. Amazone po raz pierwszy wprowadza agregat uprawowy z sześcioma belkami, który ma sprostać takim wymaganiom. Produkowany w fabryce w Lipsku kultywator Cobra, o szerokości roboczej 6 i 7 m, początkowo w ograniczonej liczbie, trafi na rynek na początku lata 2022 roku. W następnym roku producent planuje zwiększyć produkcję Cobry i wprowadzić nowe szerokości robocze. Głębokość robocza między 3 a 13 cm, pozycjonuje nową serię agregatów w kategorii dużych bron zębowych, lekkich kultywatorów, a także sprzętu do płytkiej uprawy.
Z wałem i bez
Jeśli głównym zadaniem ma być zwalczanie chwastów, Cobra może pracować z tylnym wałem doprawiającym, który utrzymuje ciężar kultywatora lub bez tylnego wału. Do utrzymania zadanej (płytkami dystansowymi na cylindrze siłownika) głębokości roboczej, oprócz zintegrowanych kół podporowych, producent korzysta z umieszczonego na środku układu jezdnego z kołami o rozmiarze 550/45-22.5. Opcjonalnie dostępny jest dwurzędowy zagarniacz tylny. Do kultywatora Cobra pasują wszystkie wały Amazone – aż po ciężki, podwójny wał dyskowy. Nie ma jeszcze systemu szybkiej wymiany, np. gdy, chcemy wał zastąpić zagarniaczem. Jednak w zależności od tego, jak często zamierzamy korzystać z wału lub zagarniacza, można zdecydować się na wersję mocowaną za pomocą śrub zamiast szybkosprzęgu. Podczas przebudowy należy poluzować tylko cztery zaciski na segmentach wału, a następnie, korzystając z ładowarki, wyjąć masywne rury kwadratowe z elementów mocujących. Mówiąc o zaciskach: układ zawieszenia prowadzi wał równolegle do podłoża, co jest szczególnie ważne w przypadku wałów podwójnych.