Jak wynika z nowego badania "Przyszłość europejskiego modelu rolnictwa", przedstawionego na niedawnym posiedzeniu Parlamentu Europejskiego, wsparcie w ramach Wspólnej Polityki Rolnej dla właścicieli gruntów rolnych niezaangażowanych aktywnie w działalność rolniczą pośrednio negatywnie wpłynęło na społeczności rolnicze. Jednocześnie w UE w alarmująco szybkim tempie ubywa gospodarstw rolnych, a ponad jedną trzecią zarządzają rolnicy po 65 roku życia.
Rolnicy kanapowi
Badanie analizuje trendy strukturalne w europejskim rolnictwie w pięciu różnych regionach UE (w tym w Południowej Polsce). We wszystkich pojawiło się kilka wspólnych czynników powodujących upadek gospodarstw rolnych, mających przede wszystkim charakter strukturalny, gospodarczy i społeczny, a w mniejszym stopniu środowiskowy.
Analiza wykazała między innymi, że Wspólna Polityka Rolna wspiera zjawisko tzw. rolników kanapowych (ang. couch farmers), czyli właścicieli gruntów rolnych, którzy nie prowadzą aktywnie działalności rolniczej. Dzieje się to za sprawą płatności obszarowych, w tym dopłat bezpośrednich. Chociaż płatności są pod pewnymi względami pozytywne, to np. motywują rolników do niesprzedawania ziemi, mogą też skłaniać do zachowań "kanapowych".
Według badań doprowadziło to do rosnącego niezadowolenia ze strony bardziej aktywnych rolników, ponieważ "hamowany jest rozwój i konsolidacja, a jednocześnie w niewielkim stopniu przyczynia się to do utrzymania bezpieczeństwa żywnościowego".
Co więcej, powoduje to również wzrost cen ziemi, co sprawia, że zakup staje się dla wielu osób nieosiągalny i umożliwia spekulacyjne zakupy gruntów.
W ten sposób niektóre aspekty unijnego programu dopłat rolniczych pośrednio negatywnie wpływają na społeczności rolnicze, czytamy w opracowaniu.