Przedstawiciele branży tytoniowej czują się dyskryminowani. Też chcą korzystać z mechanizmów wsparcia WPR
Żądamy zaprzestania dyskryminacji i włączenia branży tytoniowej do mechanizmów wsparcia Wspólnej Polityki Rolnej. Wieloletnie zaniechanie w tym obszarze doprowadziły do drastycznego spadku produkcji tytoniu w Europie. Tymczasem import ma się w najlepsze.
- Został wystosowany list do Komisji Europejskiej, żeby uwzględnić jakąś formę pomocy dla branży. Chcemy być traktowani jak inne branże rolnicze, a nie po macoszemu – powiedział Ryszard Piątek ekspert Federacji Branżowych Związków Producentów Rolnych, wiceprzewodniczący grupy roboczej "Tytoń" Copa-Cogeca.
Efekty braku takiego wsparcia widać gołym okiem. W Unii Europejskiej w ciągu 10 lat produkcja spadła z 246 tys. t. do 146 tys. t. tytoniu. A liczba plantatorów zajmujących się tą uprawą zmniejszyła się z 71 tys. do 30 tys. Niestety w toczących się właśnie negocjacjach nad przyszłą Wspólną Polityką Rolną branża tytoniowa ponownie nie została w żadne sposób uwzględniona. Zdaniem plantatorów to polityka wieloletniej dyskryminacji. A problem tym większy, że możliwości zamiany uprawy tytoniu na inne formy działalności rolniczej są bardzo ograniczone.