Wielu rolników dziwi się, dlaczego przepisy proceduje tak obce im ministerstwo. Okazuje się, że jest to akt interdyscyplinarny, podejmowany przez Radę Ministrów. Dotyczy on jednak ochrony wód, a za to odpowiada Ministerstwo Infrastruktury (poprzednio przepisy procedowało Ministerstwo Morskie, które zostało wcielone przez infrastrukturę). Ważniejsze jest jednak to, co przygotowują dla nas urzędnicy.
Nowe zasady nawożenia azotem. Czy lepsze?
Szykuje się kilka zmian i z projektu wygląda na to, że zmierzają one w dobrym, z rolniczego punktu widzenia, kierunku. Jaki będzie ich ostateczny kształt, okaże się z czasem. Nie wszystko jednak zostaje wyprostowane w tym budzącym wiele kontrowersji akcie prawnym.
Elastyczne terminy nawożenia
Zacznijmy od najważniejszego – pojawił się pomysł dostosowania terminów nawożenia azotowego do zmieniającego się klimatu. Dotyczy to tylko wiosennego terminu stosowania nawozów zawierających azot. W zasadzie pozostaje on bez zmian, czyli możliwe jest to od 1 marca, ale pojawić mają się dwa odstępstwa, umożliwiające zastosowanie azotu w lutym, jeśli:
- w uprawach ozimych, trwałych i na TUZ średnia temperatura powietrza w ciągu 5 kolejnych dni przekroczy 3°C;
- w pozostałych uprawach (głównie jarych) średnia temperatura powietrza w ciągu 5 kolejnych dni przekroczy 5°C.
Jak taki zapis interpretować? Jeśli przykładowo 3 lutego średnia dobowa wyniesie 3,5°C, 4 lutego: 4,2°C, 5 lutego: 4,5°C, 6 lutego: 5,2°C, a 7 lutego: 3,1°C, to 8 lutego można będzie zastosować nawóz w uprawie ozimej, niezależnie od temperatury w tym dniu. Nie będzie jednak możliwe stosowanie go pod uprawę jarą, ponieważ nie został przekroczony wyższy próg.
Jeśli natomiast przebieg pogody spowoduje, że w ostatnim dniu, czyli 7 lutego w ww. przykładzie średnia dobowa wyniesie 2,9°C, to 8 lutego nie będzie możliwości legalnego podania nawozu zawierającego azot, nawet jeśli kolejnego dnia (9 lutego) jest np. 4,9°C. Trzeba będzie czekać do kolejnej serii 5 dni pod rząd z temperaturami ponad 3°C.