Z danych KOWR wynika, że w 2019 roku udział Polski w światowej produkcji malin wynosił około 13 proc., a w produkcji unijnej przekroczył 50 proc.
Natomiast analitycy USDA wyliczyli, że w ostatnich latach powierzchnia upraw malin w Polsce wzrosła do 29,3 tys. ha.
Z najnowszego raportu USDA wynika, że w 2020 roku zbiory malin w Polsce osiągnęły 116. tys. ton. To aż o 53 proc. więcej niż rok temu. Ale tu należy zauważyć, że sezon 2019 był wyjątkowo nieudany, jeśli chodzi o zbiory tych owoców, głównie z uwagi na przymrozki i suszę. Generalnie przeciętne zbiory malin w Polsce wg KOWR wynoszą od 105 do 129 tys. ton. Za 70 proc. produkcji odpowiada woj. lubelskie.
USDA zwraca uwagę, że większość polskich gospodarstw nie jest nawadniana i jest uzależniona od sprzyjających warunków pogodowych. Ale pomimo wiosennej suszy i przymrozków, maliny dały dobre plony. Sytuację poprawiły letnie deszcze, zwłaszcza jeśli chodzi o odmiany jesienne.
W Polsce maliny zebrane jesienią stanowią 60 proc. całkowitego plonu. Owocują one do października.
USDA zaznacza, że maliny w Polsce zbierane są ręcznie, ale w ostatnich latach występują problemy z siłą roboczą. W 2020 roku ograniczenia związane z pandemią uniemożliwiły ukraińskim pracownikom wjazd do Polski, zwiększając koszty pracy dla lokalnych producentów.
Popularnymi odmianami malin uprawianymi w Polsce są m.in.: „Polana”, „Polka”, „Beskid”,
80 proc. naszych malin jest przetwarzanych na soki i dżemy. Polska stała się też głównym eksporterem mrożonych malin, zwłaszcza na rynek unijny. Ich odbiorcami są głównie Niemcy, Belgia, Wielka Brytania i Francja.
Kamila Szałaj
oprac. na podst. USDA, KOWR, GUS