Przypomnijmy, że w czwartek wiceminister aktywów państwowych Artur Soboń w rozmowie z Money.pl zasugerował, że w skład Polskiej Grupy Spożywczej mogłyby wejść nie tylko podmioty zajmujące się rolnictwem czy przetwórstwem żywności, ale nawet... sieć handlowa. Ta musiałaby jednak zostać przez państwo przejęta od jednego z prywatnych właścicieli; ewentualnie musiałaby powstawać organicznie - od zera.
Komentarz przedstawiciela rządu wywołał spore zamieszanie w branży handlowej. Gdyby bowiem doszło do utworzenia nowego, państwowego detalisty, byłaby to już kolejna tego rodzaju próba podjęta w ostatnich latach, po stworzonej przez Lasy Państwowej sieci sklepów z dziczyzną Dobre z Lasu (choć słowo "sieć" to w tym przypadku nadużycie, bo po szumnych zapowiedziach stanęło tylko na jednym sklepie, jednym e-sklepie i jednym punkcie bistro).
Wiadomoscihandlowe.pl zapytały Ministerstwo Aktywów Państwowych o to, kiedy spodziewana jest decyzja w sprawie pójścia w kierunku poszerzenia koncepcji Polskiej Grupy Spożywczej o sieć handlową, lub odrzucenia takiego pomysłu, jednak odpowiedzi nie uzyskały. Biuro prasowe MAP nie odniosło się także do pytania o szanse na repolonizację sektora handlu spożywczego, przy udziale państwa - na modłę tego, co w ostatnich latach wydarzyło się w sektorze bankowym.
Ministerstwo w przesłanym komentarzu potwierdziło po raz kolejny, że Narodowy Holding Spożywczy będzie powstawał w oparciu o Krajową Spółkę Cukrową, która już dziś obecna jest na kilku rynkach, m.in. cukru, skrobi i zboża.