Według PIR zaistniała sytuacja w polskim rolnictwie wymaga uruchomienia nadzwyczajnych procedur i ingerencji Agencji Rezerw Materiałowych na rynku rolnym.
- Polska od pierwszych dni konfliktu udziela bezinteresownej pomocy we wszystkich obszarach, niemniej jednak pomoc ta nie może prowadzić do niszczenia całych obszarów naszej gospodarki. Tymczasem obserwujemy brak zrozumienia i realnej, przemyślanej pomocy ze strony organów decyzyjnych Unii Europejskiej i innych krajów, z uwagi zapewne na sprzeczne interesy w obszarze rolnym. Ponadto sposób podejmowania decyzji i ich czasochłonność uniemożliwia efektywną pomoc. Bezcłowy napływ z obszaru Ukrainy zbóż, produktów rolnych w tym także produktów przetworzonych, bez wymaganego nadzoru, wbrew przyjętej zasadzie wydzielonego korytarza eksportowego, doprowadził do destabilizacji cen w Polsce i spowodował zagrożenie egzystencji naszych rodzinnych gospodarstw rolnych, stojących w pespektywie 2023-2024 przed groźbą bankructwa. Po dużej destabilizacji w naszym kraju cen produktów rolnych, wchodzimy w kolejny okres zbiorów z obawę o dostępność magazynów i podaż produktów rolnych. Kroki podjęte przez polski rząd odnoszące się do prób uszczelnienia korytarzy transportowych oraz system dopłat mający wyrównać straty naszych rodzinnych gospodarstw rolnych, nie przyniosły pożądanych rezultatów – czytamy w piśmie Podlaskiej Izby Rolniczej do prezesa Kaczyńskiego i ambasadora USA w Polsce.