W ostatnich latach na wzrost roślin rzepaku coraz bardziej oddziałują warunki pogodowe. Klimat się zmienia a to ma ogromny wpływ na wegetacje roślin. Jesienią zeszłego roku plantatorzy zasiewy wykonywali w trudnych warunkach. Na przełomie sierpnia i września było sucho i występowały wysokie temperatury powietrza. Rzepak miał kłopoty ze wschodami. Początkowo plantacje były bardzo nierównomierne. Intensywny wzrost nastąpił dopiero po bardziej obfitych deszczach, które miały miejsce w wielu rejonach kraju w październiku. Jesienią utrzymywały się bardzo długo wysokie temperatury, przez co wegetacja trwała także w grudniu.
– Jesień się wydłuża. Wegetacja wiosną przyśpiesza. Klimat się zmienia a to wpływa na wzrost roślin. Plantacje rzepaku należy uprawiać tak, aby potem osiągnąć odpowiedni plon. Dostosowywane są do innych warunków same odmiany. Mają inne cechy. Dwadzieścia lat temu rzepaki były tak uprawiane, aby wyrastały jak najwyżej. Plonowały bowiem z pędu głównego. Musiał być on jak najlepiej wykształcony. Obecnie jedna roślina nowoczesnej odmiany w 80% plonuje z pędów bocznych. W związku z tym już na etapie ustalania normy wysiewu rolnik musi myśleć o tym jak właściwie budować pokrój – mówił podczas Pikniku Artur Żmijewski, doradca techniczny Bayer Crop Science.
To dlatego od dawna nie obowiązują normy wysiewów wyrażane w kg w ilości 3–5 kg. Wielu plantatorów siejąc rzepak dawkę określa w sztukach nasion na m2. W przypadku systemów uprawy pasowej może to nawet być 25–35 szt./m2. Dzięki temu stwarzane są nasionom dogodne warunki do wzrostu i późniejszej wegetacji. Mniejsza obsada to także lepsze gospodarowanie ograniczonymi zasobami wilgoci w glebie. Mniejsza obsada roślin powoduje, że są one w stanie lepiej się wykształcić i nie dochodzi do efektu zasychania.