OSM Sierpc: Nasze kanały dystrybucyjne działają
– Mechanizm dopłat do przechowalnictwa w pewien sposób pomoże sektorowi. Z drugiej strony jego zapowiedź, a potem wprowadzenie wywołało istotną presję na spadek cen – mówi Grzegorz Gańko, prezes OSM Sierpc w rozmowie z top agrar Polska.
– Obserwując rozwój sytuacji w skali globalnej i faktu, że na rynku nie ma jakiejś istotnej zwyżki skupu surowca, ciężko jest zrozumieć dlaczego w Europie mamy do czynienia z bardzo niskimi cenami wszystkich produktów mleczarskich. Rozumiem załamanie kanałów dystrybucyjnych i inne trudności, ale najwyższy czas żeby wszystko wracało do normy! – mówi Gańko.
Jak dodaje nasz rozmówca, w przypadku OSM Sierpc w czasie trwającej obecnie epidemii pojawiają się co prawda różne opóźnienia czy przesunięcia dostaw, ale generalnie nie jest tak, że ktoś się całkowicie zatrzymał i nie ponawia zamówień od kilku tygodni.
– Kanały, które zostały najbardziej dotknięte przez epidemię nie stanowiły istotnego udziału w naszej sprzedaży. Z kolei główne rynki zbytu, a więc hurtowy, detaliczny i sieci handlowe cały czas działają. Nie ma istotnych różnic! Oczywiście są pojedyncze sytuacje, że dane hurtownie ograniczają zamówienia ze względu na zamarcie sektora HORECA, ale widać, że z tygodnia na tydzień próbują się przeprofilować, żeby ich obroty się nie pogarszały – mówi Gańko.
Niestety, sytuacja na rynkach jest bardzo dynamiczna i o ile za mleko skupione w kwietniu nie było żadnej korekty stawek o tyle – jak zaznacza Gańko – każdy tydzień przynosi nowe informacje. A zatem taka możliwość będzie zapewne brana pod uwagę w kolejnych miesiącach. – Martwią nas przede wszystkim spadające ceny przerzutów, które wśród odbiorców serów prowadzą do złudnego przeświadczenia, że jego wytworzenie również jest tańsze – mówi Gańko.
mj