- Jednakże, jako że strategia w dalszym ciągu wzbudza zbyt wiele wątpliwości w europejskiej społeczności ludzi pracujących w sektorze rolniczym i rolno-spożywczym, nie możemy świętować tej rocznicy. Trwająca rok intensywna debata tylko spotęgowała nasze obawy - wyjaśniają przedstawiciele europejskich rolników.
Organizacje zaznaczają, że strategia „Od pola do stołu” i jej cele mają znaczący wpływ na cały łańcuch wartości w rolnictwie, od rolników po systemy żywnościowe oraz konsumentów w całej UE. Oceniają jednak, że konsekwencje te najprawdopodobniej będą inne niż pożądane lub oczekiwane skutki.
- Postawmy sprawę jasno, zasadniczo nie sprzeciwiamy się podejściu przedstawionemu w ramach zielonego ładu czy strategii „Od pola do stołu”. (...) Niemniej jednak strategia będzie miała wpływ nie tylko na jakość środowiskową naszego rolnictwa, ale również na nasze moce produkcyjne i konkurencyjność, nasze przywozy oraz ostatecznie na ceny detaliczne. Mamy również do czynienia ze znaczącymi paradoksami, jeżeli chodzi o strukturę uogólnionych celów, co również zostało ukazane w ciągu ostatnich lat. Kiedy zdamy sobie z tego sprawę, może być już za późno. Nie powinniśmy unikać dyskusji na temat tych paradoksów. Jako że mamy za dużo do stracenia, powinniśmy wspólnie odnieść się do tych kwestii, mimo że wydaje się, że na poziomie unijnym panuje wszechobecna pogarda - wyjaśniają organizacje.
Zdaniem przedstawicieli rolników, kompleksowa ocena skutków jest odpowiednim sposobem, aby rozpocząć konkretną dyskusję na temat meritum strategii „Od pola do stołu”. Jednak wszystko wskazuje na to, że nie zostanie ona przeprowadzona.
- To zaniedbanie ze strony Komisji jest niezrozumiałe i nie do przyjęcia - oceniają organizacje.
Przypominają, że rząd USA przeprowadził już badanie dotyczące skutków strategii „Od pola do stołu”.