Podczas ostatniego posiedzenia Prezydium Copa-Cogeca poruszana była m.in. kwestia niekontrolowanego napływu ukraińskich produktów rolnych. Import z Ukrainy ma wpływ na rynek unijny, zwłaszcza zbóż, roślin oleistych, miodu, drobiu i jaj. Po raz pierwszy północne oraz zachodnie państwa członkowskie, takie jak Niemcy i Francja zaczęły odczuwać wpływ importu na ceny. Polscy przedstawiciele w Copa-Cogeca alarmowali o tym problemie od wielu miesięcy, ale po raz pierwszy dyskusja miała zupełnie inny charakter.
- Wydaje się, że nastawienie do problemu w Copa-Cogeca zaczyna się zmieniać. Wiele delegacji z krajów Europy Zachodniej wyraziło zaniepokojenie uwolnieniem handlu produktami rolnymi z Ukrainą. Po raz pierwszy na tym forum padały wnioski krajów innych niż przyfrontowe, aby Copa-Cogeca oficjalnie wystąpiła do Komisji Europejskiej o zastosowanie klauzul ochronnych przewidzianych w przepisach. Cieszę się, że nasze argumenty zostały w końcu przyjęte, choć szkoda, że tak późno - mówi Marian Sikora, przewodniczący Federacji Branżowych Związków Producentów Rolnych.
Nagły zwrot w sprawie importu z Ukrainy. Kraje UE skarżą się na spadek cen skupu

