KE: sztuczna inteligencja w rolnictwie dokona zielonej rewolucji
Czy innowacyjne technologie i sztuczna inteligencja dokonają zielonej rewolucji w europejskim rolnictwie. Na taki scenariusz liczy Komisja Europejska. Ale polskie organizacje rolnicze działające w Copa-Cogeca podchodzą do sprawy z dystansem. Ich zdaniem plany Brukseli, jak wszystko co jest związane z Europejskim Zielonym Ładem, są mało konkretne i precyzyjne.
Szerokie wprowadzanie innowacyjnych technologii w rolnictwie jest także jednym z elementów Europejskiego Zielonego Ładu. Zdaniem Komisji Europejskiej to jeden ze sposobów wprowadzenia zrównoważonej produkcji rolniczej. Dzięki postępowi technologicznemu dla rolnika szeroko dostępne będą informacje i dane dotyczące gleby, temperatury, wilgotności, sprzętu rolniczego, zwierząt hodowlanych, nawozów i upraw. A to zdaniem Brukseli pozwoli rolnikom i ich spółdzielniom ograniczyć stosowanie środków ochrony roślin, nawozów, antybiotyków, ale także zasobów naturalnych. Innowacje mają także pozytywnie wpłynąć na wzrost wydajności produkcji, gdyż robotyka wpływa na obniżenie pracochłonności.
Witold Boguta, który z ramienia Federacji Branżowych Związków Producentów Rolnych był uczestnikiem Forum Biznesu przyznaje, że plany Komisji Europejskiej są bardzo ambitne. Jest jednak z nimi jeden podstawowy problem, czyli brak przygotowania przez Komisję Europejską oceny wpływu strategii „Od pola do stołu” oraz strategii „Bioróżnorodności” na europejskie rolnictwo.
- Cały czas nie mamy wiarygodnej, a właściwie żadnej analizy jakie konkretnie konsekwencje przyniesie Europejski Zielony Ład na poziomie krajów czy na poziomie gospodarstw. Takie analizy przeprowadził za to amerykański Departament Rolnictwa, który stwierdził, że doprowadzi to do spadku produkcji oraz wzrostu kosztów o 16%. Na zeszłorocznym spotkaniu z Copa-Cogeca komisarz Frans Timmermans pytany o te dane obruszył się i stwierdził, że USDA popełnia kardynalny błąd w swoich obliczeniach, gdyż nie zakłada stosowania w Unii Europejskiej innowacyjnych technologii produkcji rolnej – mówi Witold Boguta prezes Krajowego Związku Grup Producentów Owoców i Warzyw.
Pytań związanych ze sztuczną inteligencją w rolnictwie, która w planach Komisji Europejskiej ma przeciwdziałać spadkowi produkcji oraz obniżyć nakłady pracy ludzkiej jest bardzo dużo. Po pierwsze, ile takie maszyny oraz technologie będą kosztować? Czy nie będzie tak, że na inwestycje będą mogły sobie pozwolić tylko duże i bardzo duże gospodarstwa? Czy faktycznie innowacjom uda się zatrzymać spadek produkcji? Jeżeli tak to w jakich kierunkach produkcji? - Pytań i wątpliwości jest bardzo dużo. I tak jak wszystko co związane z Europejskim Zielonym Ładem jest bardzo mało precyzyjne – podsumowuje Witold Boguta.