W ostatnich dniach pogoda była nieco łaskawsza – choć nie dla wszystkich jednakowo – choć generalnie niektórzy już narzekają, że deszczu jest zbyt dużo. Jeśli na łąkach i pastwiskach będą panowały dobre warunki wilgotnościowe, można pomyśleć o ich podsiewie i uzupełnieniu wartościowych gatunków traw i motylkowatych. Przy dzisiejszych niskich cenach mleka każdy 1% więcej białka w paszy objętościowej to realne oszczędności!
Dobra kiszonka z traw i motylkowatych powinna zawierać ok. 17% białka, choć moim zdaniem warto celować nawet w 20%. To jest do zrobienia! Wszystko zależy od potencjału stanowiska i stanu łąki. Od czego zacząć?
Przede wszystkim dobrze dobrać gatunki, a nawet odmiany do podsiewu. Najlepsze efekty dają rośliny łatwo kiełkujące i szybko rosnące po podsiewie. Z gatunków traw najbardziej przydatne są życice: trwała, wielokwiatowa i mieszańcowa, kostrzewa łąkowa, kupkówka pospolita, natomiast z motylkowatych – koniczyny: łąkowa, biała i białoróżowa. Dawki wysiewu nasion w podsiewie wahają się w granicach 15–20 kg/ha dla traw i 3–5 kg/ha dla koniczyn.
Które gatunki wybrać na gleby mineralne, a jakie na organiczne? Jakie gatunki sprawdzą się lepiej na stanowiskach z niedoborami wody, a które ujawnią swój potencjał na stanowiskach optymalnie uwilgotnionych? Jaką technologię podsiewu wybrać? Jak dobrze podsiać łąkę? Na te i wiele innych pytań znajdziecie odpowiedzi w tym odcinku Pogotowia polowego.
Zapraszam!