Gatunków, które sprawdzają się na mikrolistki (microgreens) jest znacznie więcej niż na kiełki. Mikrolistki zbiera się, ucinając część nadziemną, więc eliminuje się duże i niesmaczne nasiona, np. grochu, buraka ćwikłowego czy słonecznika.
fot. Robert Chełmiński i siostra Katarzyna Chełmińska
Dlaczego mikrolistki?
Robert Chełmiński wyrósł w gospodarstwie ogrodniczym, wyspecjalizowanym w uprawie pomidora, ogórka i kwiatów. Myśląc o jakiejś innowacji, zobaczył mikrolistki sprowadzone z Izraela. W 2014 r. nastawił się na ich produkcję. Wtedy dysponował 1000 m2 szklarni, ale od czterech lat, kiedy to udało się kupić w wyniku przetargu szklarnie Venlo, jest już łącznie 2200 m2.
Produkcja trwa przez cały rok. – Zimą nie robimy jarmużu i mizuny, bo potrzebują najwięcej światła, a choć mamy oświetlenie ledowe, ze względu na koszty włączamy je rzadko – tłumaczy pan Robert.
Uprawa jest prowadzona w 84-komórkowych multiplatach, wypełnionych torfem cegiełkowym z Litwy, wzbogaconym hydrożelem i glinką, ograniczającymi wysychanie niewielkiej (w każdej z komórek) ilości podłoża. Wielodoniczki są wykorzystywane do uprawy wielokrotnie, więc przed każdą uprawą są dezynfekowane wodą utlenioną. Po napełnieniu podłożem są podlewane pożytecznymi mikroorganizmami EmFarmaTM. Zabieg jest ponawiany podczas wzrostu roślin.
fot. Produkcja każdej partii ma początek tutaj, gdzie zrobionym własnoręcznie urządzeniem multiplaty są napełniane podłożem.
fot. Nasiona wysiane do multiplatów nie są przykrywane podłożem, tylko umieszczane w niskich tunelikach foliowych (czarno-biała folia), których pałąki są przymocowane do parapetów. Różne etapy produkcji, zapewniającej ciągłość zbiorów. Cięcie i ważenie i pakowanie mikrolistków grochu cukrowego.