Zacznę od tego, że gdy dzwoni do mnie Czytelnik z różnorakim problemem, w postaci słabo rozwijających się roślin, suszy, przebarwień liści, ale także z objawami prawdopodobnej fitotoksyczności, a nawet erozji pierwszymi moimi pytaniami do niego są sprawy kondycji gleby, wyników analizy próbek glebowych i odczynu (bieżących i tych sprzed kilku lat). Dotyczy to także znajomych, których pola znam i często na nich bywam. Dużo łatwiej wymienić sytuacje, kiedy nie pytam o pH.
Świadczy to o jednym – odczyn gleby, czyli miejsca, gdzie roślina wiedzie swój cały żywot wpływa praktycznie na wszystko. Roślina nie jest w stanie przespacerować się w inne miejsce i zmienić niekorzystnych dla siebie warunków. Ale my, jako rolnicy, możemy te warunki dla roślin przygotować czy nawet zmienić w trakcie wegetacji. Jak to zrobić?
Gleba o uregulowanym pH (nie zawsze oznacza to wysokie pH) ma kilka istotnych dla roślin (ich korzeni i nie tylko) właściwości. Najważniejsze z nich z rolniczego i środowiskowego puntu widzenia to:
- Ułatwienie tworzenia struktury gruzełkowatej dzięki wprowadzeniu jonów wapnia o podwójnym wiązaniu chemicznym. Jony te, dzięki temu, że maja jakby dwie ręce przytrzymują i sklejają w większe agregaty najdrobniejsze części gleby. Te przyciągają kolejne i tworzy się gruzełka odporna na rozsypanie.
- Gleba o strukturze gruzełkowatej pozwala na łatwiejsze przerastanie korzeni roślin. Te po obumarciu tworzą w niej pory, przez które wnika do niej powietrze niezbędne do pobudzenia korzystnej z rolniczego punktu widzenia mikrobiologii. Ponadto korzenie pozostawiają w glebie lepiszcze w postaci pektyn, a to jeszcze więcej sprzyja gruzełkowatości gleby.
- Pobudzone życie mikrobiologiczne to zatrzymanie składników pokarmowych na czas zimy i wczesnej wiosny. Zwłaszcza azot związany w białku bakterii glebowych nie podlega wypłukaniu. Nie trzeba się jednak przejmować jego fiksacją na okres wegetacji. Gdy tylko robi się ciepło, a korzenie intensywnie pobierają składniki zostaje on uwolniony a bakterie mobilizują kolejne ilości składnika.
- Gleba o dobrej strukturze gromadzi więcej i w krótszym czasie wody z opadów. Dzięki temu w przypadku mocniejszych deszczy i po roztopach nie spływa ona po powierzchni, ograniczona zostaje erozja wodna, a w podglebiu tworzy się jej rezerwuar, który pozwala utrzymać kondycję roślin nawet przez kilka tygodni bez opadów.
- W glebie o uregulowanym odczynie, w przedziale od lekko kwaśnego do obojętnego, większość składników pokarmowych ma swoje optimum pobierania przez rośliny. Zatem podane w nawozie nie zostają wypłukane ani ulotnione.
- Na glebach zawierających glin, a zatem praktycznie wszystkich glebach mineralnych w naszym klimacie, przy niskim pH jony tego metalu przechodzą w nadmiernej ilości w formę trójwartościową – toksyczną dla korzeni roślin. Stąd potem problemy z uprawami. Podniesienie pH to jedyne lekarstwo na te kłopoty.
- W końcu na regulowanie pH można spojrzeć przez pryzmat dostarczenia z wapnem wapnia i magnezu. Ten pierwszy składnik odpowiada na sklejanie komórek i sztywność roślin oraz ich odporność na choroby i szkodniki. Magnez, cóż… to fotosynteza, czyli cukier, czyli plon.
Wszystkie wyżej wymienione właściwości to jednocześnie ochrona środowiska. Dodać warto, że wapno pochodzi bezpośrednio lub pośrednio z naturalnych kopalin. Nie jest zatem niczym sztucznym wprowadzanym go gleby. Prawie każda cząsteczka wapnia była niegdyś częścią szkieletu żywego organizmu. To kolejny dowód na pro środowiskowe znaczenie wapnowania.
Zbigniew Wodecki śpiewał „Zacznij od Bacha”, a rolnik zacząć powinien "zacznij od Ca-cha", czyli wapnowania (po poznaniu jego potrzeb).
W jaki sposób wapnować, aby chronić warsztat pracy będziemy mówić na webinarium 12 października 2022 r. (środa) o godz. 11.00. Zapisz się już dziś.