Jak podaje portal echodnia.eu Henryk Kowalczyk, wicepremier i minister rolnictwa w środę podczas spotkania z w Rakowie w województwie świętokrzyskim mówił m.in. o sytuacji na rynku zbóż oraz problemów z tranzytem ukraińskiego ziarna przez Polskę do krajów, którym grozi głód. - Wsparcie europejskie jest bardzo iluzoryczne. Oprócz haseł, że Unia Europejska będzie nas wspierać, utworzy korytarze solidarnościowe, to oprócz słów, gestów jak na razie dopominam się i czekam na konkretną pomoc: kontenery, urządzenia przeładunkowe, udrożnienie portów, jak na razie tego nie ma – mówił Henryk Kowalczyk zwracając uwagę, że UE bardzo długo zajmuje podjęcie decyzji.
Są zakłócenia na rynku zbóż
Minister rolnictwa przyznał, że sytuacja ta doprowadziła do zakłóceń na rynku zbóż.
– Przygotowujemy takie rozwiązania, które te zakłócenia oddalą, które by zapewniły rolnikom zbyt zboża tuż po żniwach. Najlepiej jakby rolnicy zgromadzili zapasy, ale nie wszyscy mają takie możliwości magazynowe. Dlatego szczególnie ci, którzy takich możliwości magazynowych nie mają, będziemy chcieli od nich to zboża wykupić. Mamy opracowane już pewne technologie i środki finansowe, żeby rolników w tym względzie wesprzeć – kontynuował H. Kowalczyk, który dodał, że będą się zdarzały przypadki wykorzystania sytuacji wojennej przez punkty skupu.