Czy fałszerstwa środków ochrony roślin to w Polsce duży problem? Z jakimi wyzwaniami w zakresie kontroli jakości środków ochrony roślin mierzą się instytucje kontrolne? Na czym polega badanie jakości środków ochrony roślin i z jakim ryzykiem wiąże się zastosowanie nielegalnych produktów? Zapraszamy do przeczytania wywiadu z dr. Tomaszem Stobieckim, Kierownikiem Oddziału Instytutu Ochrony Roślin – PIB w Sośnicowicach, w którym działa akredytowane Laboratorium Badania Jakości Środków Ochrony Roślin.
Ostatnio coraz więcej słyszy się o fałszerstwach środków ochrony roślin. Czy to rzeczywiście duży problem?
Pod pojęciem „fałszerstwa środków ochrony roślin” kryje się duża liczba działań, wśród których najbardziej niebezpieczne są podróbki preparatów. W takich przypadkach środek ochrony roślin wytwarzany jest w nielegalnej fabryce, w oparciu o składniki, które nie są przebadane pod kątem czystości, czyli mogą zawierać toksyczne zanieczyszczenia, stwarzające zagrożenia dla konsumentów i środowiska. Fałszerstwa środków ochrony roślin rzeczywiście się zdarzają, jest to jednak tylko część problemu. Duże znaczenie mają inne nielegalne środki ochrony roślin.
Są to m.in.:
- preparaty nielegalnie sprowadzone do Polski, z obcymi etykietami;
- preparaty przemycone, próbujące udawać prawdziwe przez zmienione etykiety lub substancje bez żadnych etykiet, ukrywane w magazynach i stosowane przez rolników bez żadnej kontroli.
Jak widać, jest to problem złożony i właśnie z tym walczymy wspólnie z Państwową Inspekcją Ochrony Roślin i Nasiennictwa. Walka ta obejmuje również wykrywanie fałszerstw, co jest zadaniem trudnym technicznie, wymagającym nowoczesnej i specjalistycznej aparatury oraz wysokiej klasy ekspertów i analityków.