– Zapotrzebowanie na maseczki ochronne jest ogromne. Pytają o nie pracownicy szpitali i innych ośrodków zdrowia, służby mundurowe oraz osoby prywatne – mówi Kinga Łuczak, szefowa Gminnego Ośrodka Kultury Podhorce w powiecie tomaszowskim, która zorganizowała akcję szycia maseczek w swoim regionie. Do solidarnej pracy na rzecz ogółu już zachęciła kilkadziesiąt pań, które gdy tylko znajdą wolną chwilę siadają w swoich domach do maszyn i szyją maseczki jedno- i wielorazowe. W ruchu jest 30 maszyn. W akcję w powiecie tomaszowskim zaangażowały się dziewczyny z KGW Szarowola i KGW Łaszczówka (Sąsiadeczki), KGW Majdanek, KGW Przeorsk, KGW Rogoźno (Macierzanki), KGW Ulów, KGW Rabinowka, KGW Pasieki.
Pełna mobilizacja
Kobiet wcale nie trzeba było długo namawiać do społecznej pracy, wiele chce pomóc, choćby po to, by poskromić swój strach przed koronawirusem i mieć poczucie, że walczy się z pandemią, a nie biernie czeka.
– Te, które nie potrafią szyć, tną materiał. Dziewczyny, które mają maszyny, ale nie mogą szyć, przekazały sprzęt do domów, w których jest wykorzystywany. Panowie serwisują i naprawiają maszyny. To jest prawdziwa, ogromna mobilizacja i solidarność. Każdy ma wyznaczone zadanie i je realizuje. Dzięki temu każda z pań jest w stanie uszyć od 50 do 100 maseczek dziennie – relacjonuje Kinga Łuczak. Wolontariuszki otrzymują potrzebne materiały od darczyńców.