W środę przy ulicy Przemysłowej w Opolu Lubelskim rozpoczął się protest plantatorów owoców miękkich, którzy sprzeciwiają się niskim cenom skupu malin.
– Nikomu nie chcemy utrudniać przejazdu, chcemy tylko zwrócić uwagę na nasz problem. Za malinę otrzymujemy 5 zł za kg, a koszt wyprodukowania kilograma to 7,5 zł. Na ten moment dopłacamy do produkcji. Chcemy zwrócić na siebie uwagę. Nie blokujemy zakładu, koło którego się znajdujemy. Nie mamy na celu uniemożliwiania przejazdu komukolwiek – tłumaczył w Radiu Lublin organizator zgromadzenia, przewodniczący Stowarzyszenia Lubelskich Plantatorów Malin Łukasz Cielma.
Czy do Opola Lubelskiego przyjadą posłowie ?
Posłowie opozycji zażądali w środę szybkiego zorganizowania wyjazdowego posiedzenia sejmowej komisji rolnictwa.
– Na Lubelszczyźnie trwa w tej chwili protest plantatorów owoców miękkich. To nie jest temat, który może czekać, bo malina opada i za chwilę jej nie będzie. Do Polski wpływają niekontrolowane ilości owoców miękkich, nie tylko z Ukrainy, ale także z Mołdawii i z innych krajów spoza Unii Europejskiej. Polityka rządu w tym zakresie to jest brak polityki. Wszyscy wiedzieli, że po problemach ze zbożem będą problemy z malina, truskawką , a za chwilę z jabłkami. Na prośbę rolników, którzy teraz protestują proponuję, abyśmy pojechali na miejsce, aby poznać problemy nie z przekazu dnia, ale od rolników bezpośrednio– mówiła posłanka Marta Wcisło z Platformy Obywatelskiej.
Przewodniczący sejmowej komisji rolnictwa Leszek Galemba poinformował, że 11 lipca w Sejmie odbędzie się posiedzenie komisji poświęcone sytuacji na rynku owoców miękkich.