– Zielony Ład, ta zielona architektura jest ważną częścią reformy. Narosło trochę mitów w koło tego projektu, narosło wiele obaw. Część rolników widzi w tym zagrożenie. Wyższe wymagania środowiskowe, które są tam zawarte budzą takie obawy. Chciałbym jednak bardzo mocno uspokoić rolników. Nie sądzę, żeby z Zielonym Ładem wiązały się jakieś zagrożenia, natomiast wynikają z niego ogromne szanse, a zwłaszcza dla rolnictwa w takich krajach jakim jest Polska, gdzie rolnictwo oparte jest w głównej mierze na potencjale małych i średnich gospodarstw rodzinnych. To właśnie te gospodarstwa mogą najwięcej skorzystać na ekoprogramach. Dobrowolnych ekoprogramach, chcę to bardzo wyraźnie powiedzieć. Rolnicy nie będą musieli do nich przystępować, będą do nich przystępować, jeśli będą chcieli, jeśli będą widzieć sens.
…Tutaj szansą Polski jest to, że kiedy się porównuje różnego rodzaju dane statystyczne dotyczące poziomu zużycia pestycydów, poziomu zużycia antybiotyków w hodowli, emisji gazów cieplarnianych z rolnictwa, polskie rolnictwo jest w stosunkowo korzystnej sytuacji.
…Stąd w Polsce nie widzę praktycznie żadnych powodów do obaw związanych z Zielonym Ładem, który w większości przewiduje działania dobrowolne, czyli nie wymuszane na rolnikach – mówił komisarz Wojciechowski.
–Zielony Ład jest sporą szansą dla rolnictwa ekologicznego, jest także szansą dla przetwórstwa. Kryzys dotknął Europę, w tym kryzysie na szczęście dzięki rolnikom nie doszło do kryzysu żywnościowego. Bezpieczeństwo żywnościowe Europy, także bezpieczeństwo żywnościowe Polski zostało w pełni zapewnione. Ten kryzys z pewnością potrwa dłużej, ale rolnictwo doskonale zdaje egzamin, co nie znaczy że nie ma problemów i nie ma zagrożeń. Jednym z tych zagrożeń jest coraz większe uzależnienie rolnictwa europejskiego od zewnętrznych dostaw i od zewnętrznych rynków, to nie jest bezpieczna przyszłość. Oczywiście handel międzynarodowy jest dla rolnictwa niesłychanie ważny. Potrzebujemy zewnętrznych dostaw, eksportujemy europejską żywność na zewnętrznych rynkach, ale większą wagę trzeba przyłożyć zdecydowanie do powiązania rolnictwa z rynkami lokalnymi.