Unijny komisarz ds. rolnictwa gościł w piątek w woj. warmińsko-mazurskim, gdzie miał kilka zaplanowanych spotkań. Podczas jednego z nich w Piszu spotkał się z hodowcami bydła mlecznego i producentami mleka z województw: warmińsko - mazurskiego i podlaskiego. Tematem spotkania była niezwykle trudna i pogarszająca się z tygodnia na tydzień sytuacja na rynku mleka i spadki cen skupu, które mleczarnie oferują rolnikom.
Apel do komisarza Wojciechowskiego o interwencję na rynku mleka
Konrad Krupiński, Wiceprezes Warmińsko-Mazurskiego Związku
- Koszty produkcji mleka osiągnęły bardzo wysoki poziom związku z pandemią COVID i wojną na Ukrainie. Spadki spowodowane są głównie przez ograniczenie zakupu produktów mleczarskich m.in. przez Chiny. Zakłady mleczarskie i producenci mleka też ponoszą niespotykane do tej pory koszty produkcji (ceny energii elektrycznej, gazu, nawozów itp.) Ceny interwencyjnego skupu mleka ustalone w rozporządzeniu Rady (UE) nr 1370/2013 z 16 grudnia 2013 r. są za niskie i nie przystają do rzeczywistości. Za masło wynoszą 221,75 EUR/100kg, a za OMP 169,80 EUR/100kg. W Polsce pod koniec marca wg MRiRW za płacono 482 EUR/100kg, a za OMP 257 EUR/100kg. Różnice są więc kolosalne, bo ceny interwencyjne były ustalane w zupełnie innych warunkach rynkowych, gdzie koszty produkcji nie były aż tak wysokie, a pozyskanie surowca nie było obwarowane tyloma wymogami. Mimo to Komisja Europejska konsekwentnie odmawia podniesienia tych cen. Dlatego postulujemy o zmianę stanowiska. W obliczu trwającej wojny na Ukrainie w ramach skupu interwencyjnego powinno się uzupełnić unijne rezerwy żywności w magazynach a nadwyżki przekazać krajom głodującym lub na cele paszowe w żywieniu zwierząt gospodarskich - argumentuje w piśmie Konrad Krupiński.