Najbardziej tanieją te surowce, które w poprzednich tygodniach drożały najmocniej.
Cena kukurydzy na Chicago spada o 2,37%, a na Matifie o 3 euro/t. Listopadowe kontrakty kukurydziane są wyceniane na 194,50 euro/t, ale styczniowe już tylko po 186,25 euro/t.
Prawie o 2% tanieje pszenica w USA, a na paryskiej giełdzie jej spadki w trakcie dzisiejszego dnia wynoszą 2,5–3 euro/t. Ceny na Matifie, na kontrakcie grudniowym kształtują się obecnie na poziomie 203,25 euro/t, z realizacją na marzec pszenica jest wyceniana po 202,75 euro/t.
Spadki cen nie oszczędzają także rynku oleistych. W rzepaku te obniżki są bardzo spektakularne, ceny notowań listopadowych na Matifie spadają bowiem o 7 euro/t – do 381 euro/t, a lutowe kontrakty spadły nawet o 7,5 euro/t, choć finalnie ceny tego kursu są o 4 euro wyższe niż na kończącym się niedługo kontrakcie listopadowym.
Rzepak tanieje, bo tanieje soja. Drożała ona od ponad dwóch tygodni, aż rosnąca skala zakażeń przyniosła kres podwyżkom. Soja na Chicago, tylko jednego dnia potaniała o 1,84%.
Wygląda na to, że w rynki surowcowe opanowała czerwona faza wirusowej gorączki. W trakcie pierwszej fali pandemii spadki były wręcz dramatyczne, w marcu br. rzepak potaniał do 330 euro/t. Giełdy dzisiejszego dnia wciąż jeszcze pracują, ale miejmy nadzieję, że teraz rynki choć zareagowały bardzo nerwowo, będą nieco spłaszczały dołujące efekty cenowe ograniczeń, związanych z niechybnie nadchodzącym kolejnym lockdownem.
Juliusz Urban