Opóźnione wschody ziemniaków w tym roku
Chłodna i deszczowa wiosna tego roku sprawiła, że w niektórych regionach Polski znacznie opóźniły się terminy sadzenia ziemniaków, spowolnieniu uległy również ich procesy wegetacyjne. Np. w Wielkopolsce długotrwałe opady deszczu i wysoka wilgotność gleby uniemożliwiały wjazd na pole i kontynuowanie prac. Nawet jeśli pobudzone ziemniaki z białymi oczkami zostały posadzone w pierwszych dniach kwietnia w optymalnych warunkach glebowych, to kolejne chłody spowodowały opóźnienie wschodów o ok. 10-14 dni. 10 maja zaczynało się dopiero pękanie gleby, co oznaczało początek wschodów ziemniaków. Ponadto opady deszczu spowodowały na niektórych plantacjach niewielkie miejscowe podtopienia.
W ostatnich latach ziemniaki w Polsce są uprawiane na ok. 328 tys. ha – z czego 96 tys. ha stanowi produkcja intensywna, m.in. na cele przetwórstwa spożywczego, 35 tys. ha to ziemniaki skrobiowe, a na 197 tys. ha prowadzona jest produkcja ekstensywna. Jak wynika z szacunków, ze względu na sytuację związaną z pandemią i mniejsze zapotrzebowanie branży gastronomicznej np. na frytki, przy jednoczesnym zwiększeniu zapotrzebowania na ziemniaki jadalne w sklepach, tegoroczny areał tych upraw wyniesie prawdopodobnie ok. 310 tys. ha.