Na Targowisku Gminnym w Nowym Przybojewie, czyli popularnej Giełdzie Goławin za łubiankę kupcy płacą od 7 do 9 zł. Plantatorzy oceniają jednak, że cena ta nie jest satysfakcjonująca.
- To nie są stawki, na jakie liczyłem w tym sezonie. Wszystko zdrożało - prąd, robocizna, nawet łubianki, więc mogę stwierdzić, że w tym roku truskawka się nie opłaca. A jeszcze te upały mogą spowodować, że będzie się gotować na krzaku i trafi do przemysłu - wyjaśnia nam pan Krzysztof, jeden z plantatorów z okolic Czerwińska n. Wisłą.
Odwiedziliśmy dziś Rynek Hurtowy w Broniszach. Akurat piątek jest dniem, w którym handel jest najmniejszy, ale sprzedających truskawki nie brakowało. Stawki były niższe o 9 proc. od wczorajszych i wynosiły od 3 zł do 5 zł/kg.
- Truskawka jest jeszcze w nieregularnych dostawach, więc wahania cen są spore. Jeśli jest jej sporo, kosztuje 3 zł, jeśli mniej - nawet 6 zł/kg. Zbliżające się upały mogą spowodować wysyp truskawki, ale także problemy z jej jakością, głównie z trwałością. Więc i producenci, i handlowcy będą chcieli ją jak najszybciej sprzedać, nawet z mniejszą marżą - wyjaśnia nam Maciej Kmera, ekspert Rynku Hurtowego w Broniszach.
Z kolei jeden z plantatorów, który dziś sprzedawał truskawkę na Broniszach, w rozmowie z nami zauważył, że ceny są niskie, bo brakuje kupca.
- W ubiegłych latach kupujących było więcej. Myślę, że pandemia wykończyła część sklepików i restauracji. Stąd mniejsze zainteresowanie. Dziś Za Roksanę biorę 4 zł, za Grandarosę 5 zł/kg. To nie są opłacalne stawki - wyjaśniał nasz rozmówca.
Trochę drożej niż na Broniszach, bo maksymalnie 7 zł za kg życzą sobie sprzedawcy w krakowskim Kompleksie Handlowym RYBITWY.
Z kolei na Wielkopolskiej Gildii Rolno-Ogrodniczej dwukilogramowy pojemnik truskawek dziś rano kosztował 10-18 zł zł.
Szerszą relację z Rynku Hurtowego w Broniszach wraz z filmem znajdziecie jutro na naszym portalu!
Kamila Szałaj