Sytuacja w całej UE jest nerwowa, bo żywca wszędzie brakuje, nie chodzi jedynie o bydło w wadze ciężkiej przeznaczonego do uboju, ale także odsadków i cieląt do opasu. Spadło pogłowie bydła ogółem, co wpłynęło silnie na spadek podaży na europejskim i krajowym rynku. Wystarczy przyjrzeć się rosnącym kosztom produkcji mleka i opasu. Niestety w Polsce problem dostępności materiału do opasu dobrej jakości się pogłębia, a stawki za cielęta rosną. Mimo najwyższych w historii stawek za bydło rolnicy niechętnie wstawiają nowe rzuty, ze względu na rosnące koszty produkcji.
Według danych Komisji Europejskiej w porównaniu do ubiegłego roku ogólny spadek pogłowia bydła opasowego w wieku do 2 lat wynosi około 1-1,5%, stąd mniejszy ubój w całej UE. Ze statystyk wynika, ponadto, że spadła ogólna liczba krów również o około 1%, nie tylko mlecznych, ale również mięsnych.
Obecnie średnia cena tusz wołowych w UE ukształtowała się na poziomie 3,91 euro/kg (3,86 euro za kg w sierpniu), w porównaniu do ubiegłego tygodnia wzrosła o 0,7%, w porównaniu do ubiegłego miesiąca o 1,3%, a w porównaniu do ubiegłego roku o 11,3%. Polska znajduje się w czołówce państw europejskich, z najbardziej widoczną podwyżką cen w skupie, przewyższa nas jedynie poziomem wzrostu średnich stawek Szwecja (we wrześniu średnio za bydło płacono 4,7 euro za kg!).