Jeśli chodzi o Polskę, Wielka Brytania jest drugim największym odbiorcą naszej żywności. W 2019 roku wyeksportowaliśmy do tego kraju produkty rolno-spożywcze za niemal 60 mld zł. Co więc oznaczałby bezumowny Brexit dla polskich producentów i eksporterów żywności? Przede wszystkim zmniejszenie sprzedaży do Wielkiej Brytanii o 11 proc. i importu o 7,3 proc. w stosunku do 2019 roku.
- Eksport towarów rolno-spożywczych w przypadku braku porozumienia z W. Brytanią może być w największym stopniu poszkodowany, ponieważ tradycyjnie cła dla tego sektora są średnio wyższe niż dla sektorów przemysłowych. Przy tym dla wielu produktów w tym sektorze stawki celne będą na bardzo wysokim poziomie (tzw. „kominy taryfowe”). Takie stawki będą obowiązywały np. dla wyrobów tytoniowych, alkoholi, produktów mlecznych, cukru i produktów zawierających cukier – wyjaśnia Ministerstwo Rozwoju, Pracy i Technologii w odpowiedzi na poselską interpelację posła Andrzeja Grzyba (PSL).
Jak zauważa resort, w przypadku Polski (dla której ok. 20 proc. eksportu do Wielkiej Brytanii to produkty rolno-spożywcze) wyniki eksportowe będą zróżnicowane i zależne od poszczególnych grup towarowych.
- W scenariuszu braku porozumienia długoterminowy spadek eksportu do Wielkiej Brytanii szacowany jest od ok. 30 proc. do ok. 70 proc., przy czym w największym stopniu, biorąc pod uwagę wolumen naszego eksportu, ucierpieć może eksport mięs (w tym drobiu, w przypadku którego jesteśmy jednym z liderów eksportu na rynek W. Brytanii, mięsa wołowego oraz przetworów z wieprzowiny), a w mniejszym stopniu produktów rolnych wysoko-przetworzonych – informuje MRPiT.
Spadek eksportu na rynek brytyjski może spowodować tym samym silną presję na spadek cen surowców rolnych i wzrost niestabilności rynku, zwłaszcza w sektorze mięsnym.
Resort zauważa też, że według szacunków, Polska byłaby krajem UE najbardziej dotkniętym spadkiem zatrudnienia w sektorze rolno-spożywczym na skutek bezumownego Brexitu.
- Przy spadku o 10 proc. brytyjskiego popytu na produkty pochodzące z UE, w tym z Polski, zatrudnienie w tym sektorze w Polsce spadłoby o ponad 4 tys. osób, w tym aż 3/4 tego spadku wystąpiłoby w samym rolnictwie – ocenia Robert Tomanek, wiceminister MRPiT.
ksz, oprac. na podst. Sejm RP, PIE, fot. pixabay.com