- Jak wielu naukowców twierdzi naszym wspólnym celem w łańcuchu dostaw żywności jest osiągniecie równowagi poprzez zagwarantowanie bezpiecznych dostaw żywności pod względem jakości i ilości przy jednoczesnym ograniczaniu negatywnego wpływu na środowisko - zaznaczył dr inż. Karol Wajszczuk, z Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu, organizator konferencji.
„Od pola do stołu”
Ocenę wpływu ekonomicznego strategii „Od pola do stołu” przedstawił Justus Wesseler z Uniwersytetu w Wageningen w Holandii.
Przypomniał główne założenia strategii Od pola do stołu, czyli poważne ograniczenie stosowania środków ochrony roślin, nawozów i antybiotyków, a także zwiększenie powierzchni upraw ekologicznych do 2030 roku.
- To są duże wyzwania, a zmiany wymagają nowych rozwiązań technicznych i organizacyjnych w uprawie i ochronie roślin oraz w zapewnieniu dobrostanu zwierząt. Wymagają także postępu biotechnologicznego i oczywiście dostosowania prawodawstwa. Ale małe gospodarstwa, zwłaszcza w Europie Środkowo-Wschodniej mogą skorzystać na strategii „Od pola do stołu” – ocenił Wesseler.
Dodał, że kierunek proekologiczny w wielu krajach UE jest już od dawna mocno rozwijany. W UE krajami o największym udziale organicznego rolnictwa są Austria i Estonia – mają ponad 20 proc. takich upraw. Duża część powierzchni jest przeznaczona pod uprawy eko także w Szwecji, we Włoszech, na Łotwie i w Szwajcarii. W Czechach i na Słowacji oraz w Finlandii udział upraw organicznych przekracza jedną dziesiątą gruntów rolnych. W Polsce wskaźnik ten jest niewielki i wynosi ok. 3,5 proc. Warto dodać, że w całej UE pod ekologię przeznaczonych jest 8,5 proc. gruntów.