Nie ma dwóch identycznych obór, dlatego krajowi i zagraniczni producenci oferują bogatą paletę wozów paszowych, z obszernym asortymentem opcji wyposażenia, tak by spełniały indywidualne wymogi gospodarstw. Od lat prym wiodą jedno- i dwuślimakowe wozy pionowe. Oprócz ceny ich zaletą jest szybkie rozdrobnienie i wymieszanie nawet całych bel sianokiszonki. System cięcia jest mniej intensywny, dzięki czemu nawet zbyt długie mieszanie nie zniszczy struktury TMR. Atutem tej konstrukcji jest szeroki wybór miejsc zadawania mieszanki:
- z przodu,
- po bokach czy z tyłu.
Do wyboru mamy również wozy o poziomym systemie mieszania. Cechuje je z reguły intensywne rozdrabnianie i możliwość wyposażenia w tylny frez załadowczy. Rozwiązań jest co niemiara, dlatego od początku warto przemyśleć, czego będziemy od nowego sprzętu oczekiwać. W większości wozów paszowych możemy tak modyfikować konstrukcję, by dobrać ją do potrzeb każdego obiektu. Nawet jeśli mamy ciasne i niskie budynki, można znaleźć odpowiedni model.
Każdy producent oferuje wiele opcji wyposażenia wozów. Dodatkowe noże docinające, własna hydraulika, wzmocnienie kosza, zestaw kamer czy magnes to chętnie wybierane przez rolników rozwiązania.
Z danych ARiMR wynika, że wśród średnich i dużych gospodarstw (powyżej 10 krów) dominują te ze stadem od 11 do 50 szt. (44 tys.) oraz od 51 do 200 szt. – 6,2 tys. gospodarstw (top bydło str. 6). Dlatego zapytaliśmy producentów o to, jaki powinniśmy wybrać wóz właśnie dla stada 50 i 150 krów.