Rolnicy są załamani, bo w związku z drożejącym gazem dwie największe firmy nawozowe w kraju – Grupa Azoty i Anwil wstrzymały produkcję nawozów. To oznacza, że za chwilę ich ceny mogą jeszcze bardziej wzrosnąć, a dostępność drastycznie zmaleć.
Czy w tej sytuacji gospodarze mogą liczyć na uruchomienie przez rząd kolejnych dopłat do nawozów? O to był dziś pytany premier Mateusz Morawiecki podczas konferencji prasowej po posiedzeniu rządu.
Morawiecki obiecuje interwencje
Premier poinformował, że temat nawozów był przedmiotem dyskusji na posiedzeniu Rady Ministrów. Podczas spotkania premier Morawiecki zwrócił się do wicepremierów Jacka Sasina i Henryka Kowalczyka o wypracowanie w możliwie krótkim czasie mechanizmów interwencji na rynku nawozów w tym i w przyszłym roku.
- Dzisiaj poprosiłem premierów Sasina i Kowalczyka o wypracowanie w możliwie krótkim czasie odpowiedniego mechanizmu podażowego, popytowego i cenowego, tak żeby znowu móc dokonać odpowiedniej interwencji na rynku nawozów, aby już nie tylko w tym, ale i w przyszłym roku wysokie ceny nawozów nie przekładały się na wysokie ceny żywności - powiedział dziennikarzom premier Mateusz Morawiecki.
Dodał, że propozycje mają zostać przedstawione w ciągu dwóch tygodni. Nie wiadomo, jakie to będą działania, ale jest jasne, że rząd musi jakoś zareagować na obecną sytuację. Jeśli rolników nie będzie stać na kupno nawozów, obniżą się plony, a w konsekwencji jeszcze bardziej wzrosną ceny żywności.