r e k l a m a
Partnerzy portalu
Strategia nawożenia azotem zbóż ozimych i rzepaku wiosną 2020
15.01.2020autor: Bartłomiej Czekała
Za nami jubileuszowa edycja seminariów uprawowych top agrar Polska. Podczas naszych spotkań z rolnikami w lublinie, Zakrzowie na Opolszczyźnie, w Poznaniu i w Olsztynie sporo uwagi poświęciliśmy zagadnieniu nawożenia zbóż ozimych i rzepaku azotem. Nie jest to proste, bowiem za nami 2 suche lata i dawki nawozów trzeba ustalać bardzo starannie i indywidualnie.
Podczas swoich prelekcji nt. stosowania azotu wiosną 2020 nasz ekspert prof. dr Hansgeorg Schönberger, niezależny doradca z firmy N.U. Agrar podkreślał, że 2 suche lata niosą ze sobą konkretne skutki dla zawartości składników mineralnych w glebie.
– Mamy dosyć dobrze rozwinięte plantacje zbóż ozimych i warto w tym roku być ostrożnym w stosowaniu azotu, ponieważ jeżeli zastosujemy go za dużo, to nie będziemy w stanie go już zebrać z pola, a poprawić dawkę można zawsze. Większość rzepaku jest dosyć dobrze rozwinięta i nie musimy go pobudzać na wiosnę. My musimy zadbać o to, żeby rośliny nie głodowały, czy nie miały niedoborów, a dopiero w fazie strzelania w pęd trzeba zastosować taką dawkę, która będzie odpowiednia w zależności od stanowiska do spodziewanego plonu – przekonuje prof. Schönberger.
Zdaniem naszego eksperta w przypadku zbóż ozimych jest nieco inaczej.
– W przypadku pszenic ozimych mamy do czynienia z większym zróżnicowaniem. Te pszenice, które były wcześniej wysiewane i są dobrze rozwinięte, wystarczy aby otrzymały od 40 do 50 kg azotu na start wiosną. Z kolei te siane później i gorzej rozwinięte wymagają większej dawki, tj. ok 70-90 kg na start. Tu ocena musi być indywidualna, ponieważ nie ma na to uniwersalnego modelu – dodaje nasz ekspert.
ZOBACZ FILM Z WYKŁADU EKSPERTA!
– Mamy dosyć dobrze rozwinięte plantacje zbóż ozimych i warto w tym roku być ostrożnym w stosowaniu azotu, ponieważ jeżeli zastosujemy go za dużo, to nie będziemy w stanie go już zebrać z pola, a poprawić dawkę można zawsze. Większość rzepaku jest dosyć dobrze rozwinięta i nie musimy go pobudzać na wiosnę. My musimy zadbać o to, żeby rośliny nie głodowały, czy nie miały niedoborów, a dopiero w fazie strzelania w pęd trzeba zastosować taką dawkę, która będzie odpowiednia w zależności od stanowiska do spodziewanego plonu – przekonuje prof. Schönberger.
Zdaniem naszego eksperta w przypadku zbóż ozimych jest nieco inaczej.
– W przypadku pszenic ozimych mamy do czynienia z większym zróżnicowaniem. Te pszenice, które były wcześniej wysiewane i są dobrze rozwinięte, wystarczy aby otrzymały od 40 do 50 kg azotu na start wiosną. Z kolei te siane później i gorzej rozwinięte wymagają większej dawki, tj. ok 70-90 kg na start. Tu ocena musi być indywidualna, ponieważ nie ma na to uniwersalnego modelu – dodaje nasz ekspert.
ZOBACZ FILM Z WYKŁADU EKSPERTA!
CZYTAJ TAKŻE: Jaka pogoda będzie w 2020 roku? Zobacz prognozy z naszych seminariów uprawowych!
Bartłomiej Czekała
Redaktor naczelny portalu topagrar.pl, szef zespołu PWR Online
Masz pytania?
Zadaj pytanie redakcjir e k l a m a
r e k l a m a
Najważniejsze tematy
r e k l a m a