Polska liderem w europejskiej produkcji drobiu. Połowa na eksport
r e k l a m a
Partnerzy portalu

Polska liderem w europejskiej produkcji drobiu. Połowa na eksport

14.12.2022autor:

Polska stała się liderem w europejskiej produkcji drobiu, wyprzedzając takie potęgi jak Francja czy Niemcy. Dobre wyniki, efektywna produkcja i wydajne przetwórstwo – to klucz do sukcesu całego sektora.

Z artykułu dowiesz się

  • W zaledwie ilu gospodarstwach drobiarskich znajduje się 91% pogłowia drobiu?
  • Jakie są prognozy dla sektora drobiarskiego w Polsce?
  • Jaki wpływ na branżę drobiarską będzie miała presja polityczna w UE?
  • Z wizytą w gospodarstwie: Mieczysław i Tomasz Bąbelek, Tomasz Pietryka (Lwówek). Co jest największym zagrożeniem w produkcji drobiu?

Rozwój sektora produkcji mięsa drobiowego w Polsce w ostatnich latach to ciekawe studium przypadku sukcesu. Branża doskonale wykorzystała trendy światowe w produkcji i konsumpcji mięsa drobiowego. Dzisiaj to właśnie drób króluje na stołach konsumentów w większej części naszego globu.

Globalna produkcja tego mięsa w roku 2019 wyniosła 133,6 mln ton w wadze poubojowej. Wynika to z niskich kosztów jego produkcji, dobrego wykorzystania paszy, dobrej konwersji paszy – czyli zużycia na kilogram przyrostu – oraz wizerunku mięsa „zdrowego”, kontrastującego z nie najlepszą opinią o mięsie czerwonym.

Polska liderem w produkcji mięsa drobiowego w Unii Europejskiej

W Polsce spożycie drobiu rośnie. W roku 2021 średnio spożywaliśmy 28 kg tego mięsa na osobę, a w Unii Europejskiej średnio 23,9 kg/mieszkańca. Głównym graczem na globalnym rynku mięsa drobiowego pozostaje Brazylia, za nią plasują się Stany Zjednoczone oraz Unia Europejska. Polska jest liderem w produkcji mięsa drobiowego w Unii Europejskiej. W 2021 r. wyprodukowaliśmy 2,54 mln ton tego mięsa, co stanowiło 19% całkowitej produkcji unijnej. Wyprzedziliśmy takie kraje, jak Francja (13%), Hiszpania (12%), czy Niemcy (12%).

Rys._1._Drób_jest_najlepszym_mięsem_na_świecie
Drób najbardziej popularnym mięsem na świecieBrazylia światowym liderem drobiu

Rys._3._Polska_największego_drobiu_w_UE-min

Rys._4._Struktura_grupy_w_Polsce

Polska największym producentem drobiu w UE

Struktura spożycia mięsa w Polsce

r e k l a m a

"Udało się obronić w Polsce możliwość uboju rytualnego"

Mięso drobiowe stało się jedną z naszych największych eksportowych specjalności. Od stycznia do listopada 2021 r. wyeksportowaliśmy 1,34 mln ton tego produktu, tj. 52% krajowej produkcji. Główne kierunku naszego eksportu to kraje Unii Europejskiej, w tym przede wszystkim Niemcy, Holandia, Francja oraz Czechy. Największymi rynkami pozaunijnymi są Wielka Brytania, Ukraina, Ghana czy Kongo.

Przedmiotem eksportu jest przede wszystkim filet drobiowy sprzedawany w formie świeżej lub kalibrowany mrożony. Rozwija się również eksport produktów drobiowych kalibrowanych, a następnie poddanych obróbce termicznej i zamrożonych. Produkty te trafiają do sieci gastronomicznych oraz sieci detalicznych w postaci dań gotowych do spożycia. Czasami eksportowane jest mięso z nogi, chociaż jego ciemniejsza barwa zniechęca zachodnich konsumentów do takich elementów, dlatego często można je kupić w promocji w polskich sieciach detalicznych. Analizując eksport, nie można pominąć rynku halal.

Jest to segment rynku, który rośnie najbardziej w samej Europie, ale również w Chinach, Japonii czy Stanach Zjednoczonych. To wynik zmian demograficznych, które zachodzą na świecie oraz rosnącej emigracji z objętych konfliktami krajów muzułmańskich. Jak szacuje Krajowa Izba Producentów Drobiu i Pasz, wartość tego rynku w najbliższych latach wzrośnie z około 1,4 bln dolarów obecnie do 2 bln w roku 2024.

Dzięki protestom środowisk rolniczych, które miały miejsce w 2020 r., udało się obronić w Polsce możliwość uboju rytualnego, co uratowało sektor drobiarski oraz sektor mięsa wołowego od zapaści.

91% pogłowia drobiu znajduje się w 0,7% gospodarstw drobiarskich

Na tle globalnym polska branża drobiarska to sektor bardzo dobrze rozwinięty i dobrze zorganizowany. Przetwórstwo drobiu jest zdominowane przez globalne koncerny oraz ścisłą integrację z producentami. W ostatnich latach obserwowaliśmy bardzo dużą dynamikę wzrostu skali produkcji drobiarskiej w Polsce i jej koncentrację.

Według danych z ostatniego spisu rolnego, aż 91% pogłowia drobiu znajduje się w 0,7% gospodarstw drobiarskich, które produkują średnio 10 tys. sztuk kurcząt i więcej. Zagraniczne inwestycje stały się motorem napędowym do rozwoju branży, jej modernizacji oraz zwiększenia dostępu do rynków zagranicznych.

Rozwój branży oparty jest na handlu zagranicznym, ale również na chłonnym rynku krajowym. Pandemia koronawirusa, którą przechodziliśmy jeszcze niedawno, niewątpliwie odbiła się negatywnie na producentach i przetwórcach drobiu. Zamknięcie granic, a w szczególności gastronomii – całego segmentu HORECA – spowodowało gwałtowny spadek cen, nawet poniżej 2 zł/kg żywca w roku 2020 oraz duże utrudnienia w handlu i eksporcie. Największe straty ponieśli rolnicy, którzy nie są jeszcze zintegrowani z koncernami światowymi lub krajowymi, które operują na polskim rynku. Pomimo wniosków strony polskiej, Komisja Europejska nie zainterweniowała w żaden sposób na kryzys w tej szczególnie wrażliwej branży.

Mięso drobiowe jest wyłączone z mechanizmu dopłat do prywatnego magazynowania. Z tej sytuacji skorzystał niewątpliwie polski konsument. Filet drobiowy był dostępny na półkach sieci detalicznych w cenach poniżej 10 zł/kg. Wiele zakładów ubojowych musiało zamrażać wyprodukowane mięso, co dodatkowo obciążało kosztami cały sektor.

Ceny filetu w sieciach detalicznych wahają się w okolicach 20 zł/kg

Wydaje się, że sytuacja rynkowa zaczyna się obecnie poprawiać. Zakłady ubojowe płacą za kurczęta rzeźne ok. 6 zł/kg, a ceny filetu w sieciach detalicznych wahają się w okolicach 20 zł/kg. Jest to efekt odmrażania gospodarek, a szczególnie gastronomii, która w Europie jest największym odbiorcą polskiego drobiu.

Ukraina ma olbrzymi potencjał produkcyjny i eksportowy

Prognozy dla sektora są raczej dobre. Polska na trwałe wpisała się w światowy system produkcji drobiarskiej. Jesteśmy największym producentem tego mięsa w Unii Europejskiej i czwartym eksporterem w skali globalnej. Polski eksport drobiu w ostatnich latach zastąpił drób brazylijski, który zaliczył liczne wpadki jakościowe. Brazylijczycy chcą wrócić na rynki unijne, a oferowane przez nich mięso drobiowe jest tańsze.

Na rynku zaczyna rozpychać się Ukraina, która ma olbrzymi potencjał produkcyjny i eksportowy. Obecnie w warunkach wojny Ukraina uzyskała bezcłowy dostęp do rynków unijnych. Warto wspomnieć, że w Ukrainie tą produkcją zajmuje się kilka dużych koncernów drobiarskich, które dzięki niższym kosztom produkcji pasz są w stanie skutecznie konkurować na rynku europejskim.

Branża drobiarska jest wysoce energochłonna

Obecna poprawa sytuacji na rynku drobiu nie oznacza, że jest to już trwały trend. Wszystko zależeć będzie od dalszego rozwoju sytuacji pandemicznej, odbudowy gospodarek oraz tego, co będzie się działo w gastronomii. Nie możemy też zapominać o ptasiej grypie, której przypadki blokują polski eksport i prowadzą do obniżek cenowych.

Przed gospodarstwami drobiarskimi stoją nowe wyzwania ekonomiczne i rynkowe. W krótkiej perspektywie czasowej tym wyzwaniem są rosnące koszty produkcji, w tym przede wszystkim energii oraz pasz. Wpłynie to na wszystkie etapy produkcji, przetwórstwa oraz sprzedaży mięsa drobiowego w kraju i na rynkach zagranicznych.

Już dzisiaj ceny drobiu w sieciach detalicznych znacząco wzrosły. Filet kosztuje ponad 20 zł/kg, a ćwiartka z kurczaka rzadko kiedy schodzi poniżej 6 zł/kg. W tym samym czasie wieprzowinę można kupić za 11-12 zł/kg łopatki czy schabu. Inflacja powoduje, że dochód dyspozycyjny konsumentów kurczy się i mogą oni w najbliższym czasie ograniczać zakupy mięsa drobiowego. To zjawisko może zostać nieco złagodzone przez ciągle duży popyt w eksporcie drobiu i niski kurs złotówki, który sprzyja eksportowi.

Zagrożeniem jest rosnąca pozycja Ukrainy na tym rynku. Jej eksport do krajów UE w tym roku osiągnął rekordowe wartości. Ukraiński sektor drobiarski jest jeszcze bardziej skoncentrowany od tego w Europie. Większość rynku produkcji i przetwórstwa drobiu ma w swoich rękach jedna firma. Konkurencyjność ukraińskiej branży drobiarskiej wynika również z niższych kosztów pasz.

Zapowiadane wyłączenia energii elektrycznej w zimie zagrażają ubojniom i przetwórniom drobiu. Jest to branża wysoce energochłonna, szczególnie że eksport w dużej mierze dotyczy produktów mrożonych. Dalszy rozwój mogą spowolnić ograniczenia wynikające z Europejskiego Zielonego Ładu i z konsekwencji Krajowego Planu Strategicznego (patrz ramka).

Drób jest jednym z tańszych źródeł zwierzęcego białka

W jakim kierunku pójdzie drobiarstwo w Polsce? Z pewnością będzie wypadkową różnych trendów, wynikających z jednej strony z ograniczeń i krytyki produkcji zwierzęcej jako takiej. Choć i tak drób cieszy się rosnącym uznaniem konsumentów, większym niż mięso czerwone. Jest też – szczególnie dla młodego pokolenia konsumentów – łatwiejsze w przygotowaniu.

Drób jest jednym z tańszych źródeł zwierzęcego białka i staje się konkurencją dla droższych pozostałych gatunków mięsa. Techniczne wyposażenie kurników sprawia, że ich obsługa jest z roku na rok coraz bardziej zautomatyzowana, a w związku z tym mniej uciążliwa. Niemniej jednak proste inwestowanie w kurniki, z założeniem rosnącego zapotrzebowania, wynikającego z dynamiki eksportu, może być już zawodne i obarczone większym ryzykiem.

Presja polityczna na produkcję zwierzęcą nie omija drobiu

Emisje gazów cieplarnianych: w perspektywie średnio- i długoterminowej – sektor będzie musiał się dostawać do silnych nurtów społecznych i politycznych związanych z dobrostanem zwierząt i zmianami klimatycznymi. Rolnictwo, w tym szczególnie przemysłowa produkcja zwierzęca, odpowiada za kilkanaście procent emisji gazów cieplarnianych.

Komisja Europejska jest zdeterminowana, aby te emisje znacząco ograniczyć. Służyć mają temu strategie „Bioróżnorodności” oraz „Od pola do stołu” skierowane do rolnictwa. Procedowane jest rozporządzenie, zgodnie z którym duże fermy, prowadzące produkcję zwierzęcą, zostaną uznane za instalacje przemysłowe, co będzie miało konsekwencje w postaci wzrostu różnego rodzaju opłat środowiskowych.

Sieci handlowe coraz większej wagi przywiązują do systemów leczenia i dobrostanu zwierząt.-min

Ograniczenie zużycia antybiotyków. Przewiduje się zmniejszenie zużycia antybiotyków w produkcji zwierzęcej o 50% (w polskim KPS przewidziano redukcję na poziomie 10%), a warto wspomnieć, że Polska razem z Hiszpanią i Włochami jest na czele rankingu, jeśli chodzi o zużycie antybiotyków.

Dobrostan zwierząt

Ważna zmiana dotyczyć będzie dobrostanu zwierząt. Rośnie popyt na mięso produkowane w warunkach podwyższonego dobrostanu (mniej kurcząt na 1 m2 kurnika, dostęp do światła, rasy wolno rosnące). Ruch „Wolne klatki” spowodował, że sieci detaliczne i gastronomiczne chcą oferować konsumentom poza mięsem również poczucie, że coś robią dobrego dla środowiska i zwierząt. Sieci te często wypracowują własne standardy, które kontrolują u producenta i przetwórcy.

Rodzinny biznes zbudowany na brojlerach

Mieczyslaw Bąbelek (w środku) wraz z synem Tomaszem i zięciem Tomaszem PIetryką doprowadzenia drobiu w 18 kurnikach

Jeszcze w 1992 r. w gospodarstwie Mieczysława Bąbelka w budynkach były świnie. Ale to był czas zmiany produkcji na drób.

– Zaczęliśmy od 5 tys. sztuk w jednym rzucie, to był pomysł na wykorzystanie budynków i pasz w gospodarstwie – wspomina Mieczysław Bąbelek. W tym okresie załamała się państwowa produkcja drobiarska, co dodatkowo stworzyło szanse rozwoju dla przedsiębiorczych rolników. Atutem tego kierunku okazał się szybki zwrot środków z inwestycji, wynikający z szybkiego wzrostu kurczaków. Rozwój ten był możliwy dzięki zaangażowaniu całej rodziny. Jak podkreśla Mieczysław Bąbelek, ważną rolę w przedsięwzięciu odegrała żona Iwona.

– Kiedy rozpoczęliśmy chów brojlerów, robiliśmy sami paszę na bazie importowanych koncentratów, sami też ubijaliśmy kurczaki i dostarczaliśmy je do sklepów w Nowym Tomyślu i Poznaniu – wspomina rolnik. Teraz wie, że ówczesna decyzja była strzałem w dziesiątkę. Dobra passa i koniunktura zachęciła do dalszych inwestycji i już w 1996 r., po wybudowaniu nowego kurnika, roczna produkcja sięgała 35 tys. brojlerów.

Następne kurniki

Kolejne obiekty, już przy udziale członków rodziny, rosły jak grzyby po deszczu. Zięć Tomasz Pietryka swój pierwszy obiekt uruchomił w 2004 r. To właśnie od tego roku w ramach rodzinnego biznesu rodziny Bąbelków produkuje się ok. 3,2 mln brojlerów rocznie.

– Nasz sukces to powiązanie produkcji drobiu z produkcją roślinną w gospodarstwie – podkreśla wciąż jeszcze młody senior. Rodzina, gospodarując na 330 ha, uprawę podporządkuje potrzebom paszowym kurników. Syn Tomasz podkreśla zalety ostatnio kupionego rozrzutnika obornika z nowoczesnym, innowacyjnym systemem precyzyjnego dawkowania i rozprowadzania obornika na polu.

– Robimy to na podstawie prób glebowych, mapowania pola i systemu GPS. Dzięki temu kurzeniec jest wykorzystany maksymalnie i zgodnie z przepisami – podkreśla junior. Bąbelkowie zainwestowali w specjalny szarpacz słomy, który umożliwia jej pocięcie na 5-cm odcinki. Ułatwia to ścielenie i wybieranie obornika.

Rynek najważniejszy

Początkowo rolnicy odstawiali kurczęta do różnych ubojni na zasadach wolnorynkowych. Od 2014 r. współpracują z firmą Storteboom, która przy tak dużej produkcji stała się dla rolników stałym, wiarygodnym partnerem. Sprzyjająca koniunktura daje możliwości rozwoju. Mieczysław Bąbelek przyszłość widzi w poprawie dobrostanu.

– Zmniejszyliśmy obsadę, zwiększyliśmy dostęp do światła naturalnego oraz stworzyliśmy wybiegi – wyjaśnia rolnik. Pisklęta pochodzą od ras typu wolno rosnącego, ich cykl produkcyjny trwa 8 tygodni i jest zdecydowanie mniej intensywny. Zdaniem odbiorców takie brojlery mają lepsze walory smakowe. Wprawdzie koszty produkcji w takim systemie rosną, bo wyższe są koszty pasz, mniejsza jest produkcja z kurnika, ale wyższa też jest cena oferowana przez odbiorcę. Rolnicy są zgodni, że taka jest przyszłość rynku, zwłaszcza przy tak dużym eksporcie polskiego drobiu. Jakie perspektywy?

– Największym zagrożeniem są rosnące koszty energii i pasz. Jest to niebezpieczne, bo może nam grozić bariera popytu – twierdzą rolnicy. Ich zdaniem, zagrożeniem jest też konkurencja tańszego mięsa drobiowego z Ukrainy, które jak by nie patrzeć, produkowane jest w innych standardach, niż wymaga się tego od producentów w Unii Europejskiej.

dr Andrzej Przepióra, WIR

r e k l a m a
r e k l a m a

Przeczytaj także

Jak zarejestrować drób? Zgłoś koniecznie, bo zapłacisz karę!

Hodowca, niezależnie od liczby drobiu utrzymywanego w gospodarstwie ma obowiązek zgłosić ten fakt do Powiatowej Inspekcji Weterynaryjnej. Z czego wynika ten obowiązek i jaką karę można otrzymać za brak zgłoszenia?

czytaj więcej

Organizacje drobiarskie apelują o wycofanie zakazu stosowania pasz GMO

– Krajowe organizacje drobiarskie z ogromnym zaskoczeniem przyjęły informację dotyczącą wprowadzenia od 1 stycznia 2024 roku zakazu wytwarzania, wprowadzania do obrotu i stosowania w żywieniu zwierząt pasz genetycznie zmodyfikowanych oraz organizmów genetycznie zmodyfikowanych przeznaczonych do użytku paszowego podjętą podczas posiedzenia Rady Ministrów w dniu 2 listopada br. – alarmuje zespół ds. drobiarstwa Porozumienia Rolniczego Zrzeszeń i Organizacji Drobiarskich.

czytaj więcej
Zarządzanie

Polska silnym producentem mleka w Europie. Jakie perspektywy na przyszłość?

Polska jest silnym producentem mleka w Europie, choć to Europa może stracić swoją pozycję na arenie globalnej z powodu ograniczeń, narzucanych przez polityków i aktywistów.

czytaj więcej

Najważniejsze tematy

r e k l a m a
Pytania i regulaminy
Kategorie
Produkty Agrarsklep
Przydatne linki
Social Media

Polskie Wydawnictwo Rolnicze Sp. z o.o., ul. Metalowa 5, 60-118 Poznań. Akta rejestrowe przechowywane w Sądzie Rejonowym Poznań - Nowe Miasto i Wilda w Poznaniu, VIII Wydziale Gospodarczym, KRS 0000101146, NIP 7780164903, REGON 630175513, kapitał zakładowy: 1.000.000 PLN.

Wszystkie prezentowane w ramach niniejszego portalu treści są własnością Polskiego Wydawnictwa Rolniczego Sp. z o.o., są zastrzeżone i chronione prawem autorskim, kopiowanie i dalsze rozpowszechnianie treści jest zabronione. (art. 25 ust. 1 pkt 1b ustawy z 4 lutego 1994 roku o prawie autorskim i prawach pokrewnych)