- Ceny zbóż 2023
- Zamieszanie z dopłatami do zboża
- Dopłaty do zbóż: dla kogo, kiedy i jakie?
- Gdzie składać wniosek i w jakim terminie?
- Stawki dopłat do zboża
- Stawki dopłat do kukurydzy, rzepaku i rzepiku
- Czy wystarczy pieniędzy dla wszystkich?
- Kiedy pieniądze na kontach rolników?
Ceny zbóż 2023
Kończący się rok gospodarczy 2022/2023 rolnicy zapamiętają na długo, głównie za sprawą zawirowań na krajowym rynku zbóż. Od października 2022 r. krajowe ceny skupu zbóż, kukurydzy i rzepaku systematycznie spadały i często były niższe od notowań na paryskiej giełdzie Matif. Przyczyn takiego stanu rzeczy było wiele i pisaliśmy o nich wielokrotnie, zarówno na łamach miesięcznika, jak i na naszym portalu. Po fali protestów w kwietniu rząd uruchomił dopłaty do skupu, które po kilku tygodniach z powodu spadku cen musiał poprawić i skorygować w górę.
W drugiej połowie czerwca w notowaniach giełdowych pokazały się wzrosty. Jednym z ważniejszych powodów drożenia ziarna jest korekta zbiorów z powodu suszy. Brak opadów uderza nie tylko w nasz kraj, ale także w Europę Zachodnią i inne regiony świata.
Zamieszanie z dopłatami do zboża
Tylko spontanicznymi reakcjami na dynamiczną sytuację rynkową można wytłumaczyć decyzje rządu i resortu rolnictwa o kolejnych formach nadzwyczajnego wsparcia rolników w związku ze skutkami rosyjskiej agresji na Ukrainę. Chodzi tu o dopłaty do zbóż, kukurydzy i rzepaku, bo jest to istny tygiel. Rolnicy pytają, czy nie można było ogłosić jednego naboru wniosków z wyborem odpowiednich opcji wsparcia.
Ostatecznie mamy kilka różnych naborów wniosków, które są przeprowadzane jednocześnie. Poprzedzały je liczne konferencje i briefingi prasowe kierownictwa resortu rolnictwa, zapowiadające kolejne nabory lub zmiany w ich zasadach oraz relacje z posiedzeń Rady Ministrów, na którym zatwierdzane były projekty kolejnych rozporządzeń. Nawet sami pracownicy ARiMR przyznawali, że trudno im nadążyć za tempem zapowiedzi i prac legislacyjnych w sprawie dopłat. A przecież nabory trzeba było przygotować i przeprowadzić, a kluczowe jest ich rozpatrzenie.
Trzeba też jasno powiedzieć, że dodatkowe nabory wniosków o dopłaty do zbóż nałożyły się na przyjmowanie wniosków o dopłaty bezpośrednie za 2023 rok, dopłaty do materiału siewnego, nawozów, budowy silosów i wielu innych, o wnioskach inwestycyjnych z PROW i KPS WPR nie wspominając. W Agencji gorący czas, a może być jeszcze goręcej, bo związki zawodowe w ARiMR po nieudanych rozmowach z kierownictwem zapowiadają referendum w sprawie strajku.
Dopłaty do zbóż: dla kogo, kiedy i jakie?
Skoro pracownicy ARiMR mieli kłopoty, by opanować nawałę informacji i wytycznych dotyczących dopłat do zbóż, to cóż dopiero sami zainteresowani, czyli rolnicy. O wszystkim na bieżąco pisaliśmy i nadal piszemy na topagrar.pl, ale mimo to dostajemy każdego dnia wiele zapytań i próśb o wyjaśnienie, kto, kiedy i z czego może skorzystać oraz jakie i kiedy może otrzymać wsparcie finansowe. Tym bardziej że pojawiło się wiele komentarzy nt. współczynnika redukcji stawek, czy też rzekomej kolejki (o tym przeczytacie w wywiadzie z prezesem ARiMR, Ryszardem Zarudzkim, w lipcowym wydaniu top agrar Polska na str. 11). Porządkujemy dla Was to, co wiadomo na pewno i co już jest w trakcie realizacji.
Stawki dopłat do zboża
Do 28 czerwca do ARiMR wpłynęło 62,82 tys. wniosków o wsparcie do pszenicy, kukurydzy i gryki sprzedanej od 1.12.2022 do 14.04.2023 r. Stawki w tym naborze pokazuje tab.2.
Z kolei w naborze wniosków o dopłaty do pszenicy i gryki sprzedanej między 15 kwietnia a 30 czerwca br. wpłynęło dotychczas 74,82 tys. wniosków. Stawki pomocy to:
- 2200 zł/ha pszenicy – w przypadku jej sprzedaży między 15 kwietnia a 14 maja 2023 r.;
- 3025 zł/ha pszenicy – w przypadku jej sprzedaży między 15 maja a 30 czerwca 2023 r.;
- 875 zł/ha gryki – w przypadku upraw położonych w województwach lubelskim i podkarpackim;
- 805 zł/ha gryki – w przypadku upraw położonych w województwach małopolskim, mazowieckim, świętokrzyskim i podlaskim;
- 700 zł/ha – w przypadku upraw położonych w pozostałych województwach.
Jeżeli chodzi o dopłaty do pozostałych zbóż, kukurydzy, rzepaku i rzepiku stawki tych dopłat obrazuje rys. 1.
Czy wystarczy pieniędzy dla wszystkich?
Resort rolnictwa zapewnia, że pieniędzy wystarczy dla wszystkich rolników, którzy złożą odpowiedni wniosek w ARiMR. Oznacza to, że nie będzie zastosowany tzw. współczynnik korygujący. Ale jednocześnie w przypadku przyznawania pomocy producentom pszenicy i gryki w ramach naboru prowadzonego od 12 czerwca do 31 lipca 2023 r. MRiRW poinformowało, że wnioski będą rozpatrywane wg kolejności składania i w ten sposób będzie również wypłacane wsparcie.
W tym wszystkim rząd zakłada, że oprócz wsparcia krajowego będą także dostępne fundusze unijne. Kilka dni temu pojawiła się długo oczekiwana zgoda Komisji Europejskiej na wypłatę wsparcia dla pięciu najbardziej poszkodowanych przez kryzys zbożowy krajów. Przypomnijmy, cała pula pomocy dla Polski, Węgier, Słowacji, Bułgarii i Rumunii wynosi 100 mln € z rezerwy rolnej KE. Z puli 100 mln euro najwięcej otrzymają polscy rolnicy – prawie 40 mln euro (177 mln zł). Oczywiście, są to w kontekście zapowiedzianej pomocy na poziomie ponad 10 mld zł ledwie symboliczne środki, ale na uruchomienie pieniędzy ze środków krajowych potrzebna jest notyfikacja KE. Dlatego na wielu wnioskach pojawiła się taka informacja.
Kiedy pieniądze na kontach rolników?
Pierwsza transza dopłat do zbóż trafiła na konta rolników, a na 28 czerwca ta kwota wynosi 222 mln zł. Według zapewnień ministra rolnictwa kolejne przelewy mają być realizowane sukcesywnie. W przypadku pozostałych, ogłoszonych później naborów nie jest jeszcze pewne, czy wypłaty rozpoczną się jeszcze podczas trwania naborów, czy też dopiero po ich zakończeniu, czyli 14 lub 31 lipca br. Rolnicy ruszyli do punktów skupu i sprzedają zboże producentom żywca. Teraz muszą dopilnować formalności.
Agencja ma też obowiązek kontrolowania powierzchni zasiewów z ubiegłorocznego wniosku, co oznacza, że rolnik nie może sprzedać więcej niż powierzchnia razy przyjęty plon na poziomie 5,5 t/ha dla pszenicy. Dla jęczmienia i pszenżyta wynosi on 4,5 t, a dla żyta, owsa, mieszanek zbożowych, rzepaku i rzepiku wynosi 3,5 t.
Mnogość dopłat i fakt, że dotychczasowy obrót nie wymuszał posiadania faktur, kusi do handlu nimi. Czy i jak skutecznie ARiMR skontroluje prawdziwość tego obrotu? Czas pokaże.
bcz
fot. Daleszyński