Rosjanie celowo niszczą maszyny rolnicze i gospodarstwa. „Ukraińskie rolnictwo cierpi”
Rosjanie uniemożliwiają prace ukraińskim rolnikom. Niszczą gospodarstwa i maszyny rolnicze, by farmerzy nie mogli uprawiać pól i wykonywać wiosennych zasiewów. Poza tym rekwirują traktory i przyczepy na własne potrzeby. Chcą w ten sposób pogłębić kryzys żywnościowy.
Rosjanie bombardują spichlerz Europy
Okrutna wojna w Ukrainie coraz mocniej uderza w tamtejszych rolników. Rosjanie celowo atakują gospodarstwa rolne i niszczą maszyny rolnicze. W ten sposób dążą do pogłębienia kryzysu żywnościowego nie tylko w Europie, ale i na świecie. Biorą sobie za cel wsie i okolice miasteczek, gdzie skoncentrowane są duże gospodarstwa i przedsiębiorstwa rolne.
Przed bardzo poważnymi konsekwencjami rosyjskiej napaści ostrzega także Andrij Dykun, przewodniczący Ogólnoukraińskiej Rady Rolnej.
- Ukraińskie rolnictwo bardzo cierpi, ponieważ kampania zasiewów powinna rozpocząć się już teraz. Zamiast tego ukraińscy rolnicy i ich robotnicy muszą bronić swoich domów. Na okupowanych terytoriach rosyjscy najeźdźcy popełniają okrucieństwa: odbierają rolnikom olej napędowy i niszczą maszyny rolnicze – powiedział Dykun.
Siewy na Ukrainie zagrożone. Rosjanie masowo niszczą maszyny rolnicze
Z komunikatu ukraińskiego resortu obrony dowiadujemy się, że Rosjanie zniszczyli sprzęt rolniczy i zaatakowali gospodarstwa m.in. regionie kijewskim i sumskim oraz obwodach: zaporskim i czernichowskim. Zarekwirowali też część maszyn do prac inżynieryjnych, budowy fortyfikacji oraz jako ciągniki do pojazdów opancerzonych. Miejscowa ludność w okupowanych wsiach jest przymuszana do tych prac.
Z najnowszych doniesień wynika, że w nocy 13 marca we wsiach Czupachówka i Olenyńsk w rejonie Ochtyrka (obwód sumski) przeprowadzono kierunkowany nalot bombowy na magazyny maszyn rolniczych. W wyniku uderzenia zniszczeniu uległ cały sprzęt - ponad 30 jednostek.
- Takie działania wskazują na to, że wróg celowo niszczy maszyny rolnicze. Zagrozi to wiosennej kampanii siewnej i może doprowadzić do kryzysu humanitarnego w niektórych regionach naszego kraju – wyjaśnia ukraiński resort obrony.
Rosyjscy okupanci przejęli sprzęt z ogromnego holdingu rolnego
Rosjanie kontynuują swoją inwazję na sprzęt rolniczy także w regionie donieckim. W gospodarstwie należącym do dużego holdingu rolnego HarvEast zarekwirowali część sprzętu
- W rękach wojska rosyjskiego znalazły się samochody z logo harvEast oraz markowe ciężarówki – poinformował na Facebooku HarvEast.
Ilość przejętego sprzętu jest obecnie nieznana, ponieważ właściciele HarvEast nie mają obecnie dostępu do okupowanych terenów, na których leżą ich pola.
Atak rakietowy uszkodził gospodarstwo z trzodą chlewną
28 lutego w jednej ze wsi w obwodzie żytomierskim, położonej ok. 30 kilometrów od granicy ukraińsko-białoruskiej Rosjanie przeprowadzili atak rakietowy. Pociski spadły nieopodal gospodarstwa produkującego trzodę chlewną. Bardzo poważnie uszkodzone zostały trzy budynki. Pracownicy, którzy byli na terenie chlewni, zostali ewakuowani.
Tak wygląda gospodarstwo po rosyjskim ataku... fot. Państwowa Służba Ukrainy ds. Sytuacji Nadzwyczajnych
Burak zakładnikiem rosyjskich żołnierzy
Z kolei na początku marca we wsi Bielovodskoye w obwodzie sumskim w jednym z gospodarstw rosyjscy najeźdźcy przejęli silos. Chwilę później zajęli całe gospodarstwo wraz z magazynem, w którym przechowywane były buraki. Na teren wprowadzili ciężki sprzęt wojenny - 225 jednostek.
Rosyjskie wojsko wzięło także czterech ukraińskich zakładników do niewoli. Część z nich zdołała się jednak uwolnić.
Ukraiński Instytut Nawadniania: Rosjanie zniszczyli nam traktory, biura i komputery
Rosyjscy okupanci zniszczyli także Instytut Nawadniania Narodowej Akademii Nauk Rolniczych Ukrainy z siedzibą w Chersoniu.
- Olej napędowy, traktory, silniki i cały sprzęt, który był na podwórku został zniszczony. A w środku, w Instytucie wszystko zepsute i podarte - biura, drzwi, komputery - powiedziała Raisa Vozhegova, dyrektor Instytutu.
Dyrektor gospodarstwa: obawiam się wybuchu nawozów azotowych
Z kolei Andriy Pastushenko, który jest dyrektorem generalnym 1500-hektarowego gospodarstwa na zachód od Chersonia (południe Ukrainy), wyjaśnia, że pracownicy nie mogą wejść w pola, bo w tym regionie toczą się najcięższe walki.
- Jesteśmy całkowicie odcięci od cywilizowanego świata i reszty Ukrainy - stwierdził Pastushenko. Dodał, że jesienią ubiegłego roku zasiano około 1000 hektarów pszenicy, jęczmienia i rzepaku, więc żeby plantacje wydały plony, muszą być pilnie nawożone i chronione.
Rolnik, w przeciwieństwie do wielu innych, zaopatrzył się częściowo wcześniej w nawozy azotowe. W tej chwili posiada ich ok. 50 ton. Ale ze względu na to, że jego gospodarstwo znajduje się w centrum działań wojennych, obawia się, że nawozy mogą wybuchnąć np. po uderzeniu pocisku.
Była wiceminister rolnictwa Ukrainy Vladyslava Magaletska w rozmowie z Tygodnikiem Poradnikiem Rolniczym przyznała, że tylko na zachodzie kraju ukraińscy rolnicy mają jakikolwiek dostęp do środków produkcji. Reszta farmerów, jak Pastushenko, praktycznie jest pozbawiona narzędzi do pracy lub możliwości jej wykonywania.
- Wszystko to co znajduje się we wschodniej części Ukrainy zostało zbombardowane, a magazyny środków ochrony roślin są zaminowane. Ludzie po prostu nie mogą z nich korzystać, bo do nich strzelają - mówiła minister Magaletska.
Rosja bombarduje magazyny z żywnością
Rosjanie starają się na wszelkie możliwe sposoby pozbawić środków do życia ukraińskich obywateli i wywołać kryzys humanitarny. Z tego powodu bombardują magazyny z żywnością.
Kamila Szałaj, oprac. na podst. Landlord.ua, gov.ua, Ogólnoukraińska Rada Rolna
Kamila Szałaj
dziennikarka strony internetowej Tygodnika Poradnika Rolniczego
redaktor w zespole PWR Online, odpowiedzialna głównie za stronę www.tygodnik-rolniczy.pl
Najważniejsze tematy