- Jak często powinno się nawozić użytki zielone obornikiem?
- Jakie są zalety stosowania obornika?
- Ile potrzeba wapna węglanowego do odpowiedniego zobojętnienia gleb?
Obornik rzeczywiście potrafi na użytkach zielonych zdziałać cuda. Nie ma jednak tutaj korelacji, że im więcej, tym lepiej. Przypominam, że ten doskonały nawóz zaleca się stosować na użytkach zielonych w ilości nie więcej niż 20 t/ha i co 3–4 lata.
Jak często stosować obornik?
Obornik stosowany na użytki zielone korzystnie wpływa na poprawę składu botanicznego runi i poprawia wartość pokarmową paszy. Jako nawóz o wielostronnych właściwościach wpływa na zwiększenie masy korzeniowej roślin. Po zastosowaniu obornika poprawiają się właściwości fizykochemiczne i biologiczne gleb, gleba staje się cieplejsza zwiększa się aktywność życia biologicznego gleby.
Fosfor i potas z obornika są tak samo dostępne dla roślin jak z nawozów mineralnych, zatem całkowita zawartość składnika odpowiada jednocześnie takiej samej ilości składnika działającego. W pierwszym roku dostępne jest dla roślin 40% wniesionego do gleby z obornikiem fosforu i 70% potasu, a w drugim roku odpowiednio 30% fosforu i 20% potasu. Reszta wniesionego z obornikiem fosforu i potasu dostępna jest w trzecim i czwartym roku.
Trzeba pamiętać, że tylko 30–40% azotu z obornika jest w formie łatwo przyswajalnej dla roślin. Nie jest to jednak wada, lecz zaleta obornika, którego działanie następcze na plony roślin trwa 3–4 lata. Zaletą obornika jest też zawartość w nim szeregu mikroelementów.
Wapnowanie użytków zielonych
O wapnowaniu użytków zielonych wielu rolników zapomina, a badania wskazują, że połowa areału użytków zielonych w Polsce ma pH poniżej 5,5%. To wartość mniejsza od optymalnej. Konieczność wapnowania użytków zielonych wynika z tego, że każdego roku na łące użytkowanej kośnie uwalniana jest w różnych przemianach kwasowość, na której zobojętnienie potrzeba ok. 380 kg wapna węglanowego/ha rocznie.
Na pastwiskach spasanych krowami i nawożonych np. siarczanem amonu na zobojętnienie kwasowości potrzeba aż 1670 kg wapna węglanowego/ha rocznie. Średnio w kraju użytki zielone powinny być wapnowane raz na 4–6 lat dawką 1–1,5 t/ha w przeliczeniu na CaO. Na kwaśnych glebach łąkowych korzystniej jest zastosować wapno częściej i w mniejszych dawkach (np. węglanem wapnia, co 3 lata w ilości 0,5–0,8 t/ha).
Nawożenie fosforem i potasem
Jesień warto zarezerwować na nawożenie obornikiem, regulację odczynu pH gleby, ale przede wszystkim na rozplanowanie strategii nawożenia fosforem i potasem jesienią i przez cały przyszły sezon. Na użytkach zielonych wskazane jest stosowanie fosforu jesienią i wiosną. Na łąkach zaleca się stosować jesienią od 1/4 do 1/2 całorocznej dawki fosforu (reszta na łąkach wczesną wiosną, a na pastwiskach wczesną wiosną i po trzecim wypasie). Poziom nawożenia fosforem zależy od rodzaju gleby i jej zasobności i w zaleceniach można spotkać dość znaczne rozpiętości. Generalnie, w większości polskich gleb widoczna jest niska zasobność w przyswajalny fosfor i na takich stanowiskach roczna dawka nie powinna być mniejsza niż 100 kg P2O5/ha chociaż liczne badania za optymalne na takie gleby (organiczne i lekkie mineralne) wskazują całoroczne dawki fosforu w ilości 60–100 kg P2O5/ha. Na glebach o wysokiej zasobności w fosfor zaleca się całoroczną dawkę fosforu w ilości 40–80 kg P2O5/ha.
Na łąki stosuje się stosunkowo wysokie dawki potasu, ale ze względu na luksusowe pobieranie tego składnika, nie można przekraczać zalecanych dawek. Na glebach o średniej zasobności w potas przy intensywnym wielokośnym użytkowaniu łąki całoroczne dawki potasu powinny wynosić od 100 do 160 kg K2O/ha, na pastwiskach 60–120 kg K2O/ha. Jeżeli całoroczne dawki przekraczają 80 kg K2O/ha, 1/3 tej ilości powinniśmy zastosować na łąkach i pastwiskach jesienią razem z nawozem fosforowym. Zaleca się, aby jednorazowa stosowana dawka potasu nie była większa niż 50 kg K2O/ha.
Marek Kalinowski
Zdjęcie: Pixabay