Danish Crown zamyka kolejną ubojnie. Co jest przyczyną?
Danish Crown, duński zakład ubojowy podjął decyzję o zamknięciu kolejnej ubojni. To drastyczne środki, które musiała podjąć ubojnia, żeby utrzymać się na rynku. Koszty są zbyt duże, a świń za mało. Jak to wpłynie na rynek trzody w Polsce?
Kilka tygodni temu informowaliśmy o zamknięciu zakładu w Essen w Niemczech. Teraz Danish Crown podjęła decyzję o zamknięciu zakładu w Saeby w Danii. Pracę straci 800 pracowników...
Do takiej sytuacji doprowadził znaczący spadek pogłowia świń rzeźnych w Danii (spadek w ciągu 30 lat o 96%!). Firma jest zmuszona do przeprowadzenia poważnej restrukturyzacji.
Zarząd Danish Crown w ubiegłym tygodniu podjął decyzję o zamknięciu rzeźni. Liczba świń przeznaczonych do uboju spada drastycznie, a sytuacja raczej się nie poprawi. Grupa Danish Crown posiada aż 6 zakładów.
- To smutne, że musimy pożegnać tak wielu wykwalifikowanych i lojalnych pracowników, ale tak gwałtowny spadek liczby ubojów zmusza nas do reakcji. Obecnie mamy do czynienia z nadwyżką zdolności produkcyjnych, która kosztuje nas ponad 300 mln DKK (1 DKK = 0,13 EUR) rocznie i byłoby nieodpowiedzialne wobec firmy i naszych właścicieli, gdybyśmy nie podjęli niezbędnych kroków w celu rozwiązania tego problemu - mówi Per Laursen, dyrektor produkcji w Danish Crown.
Przyczyny spadku pogłowia świń w Danii
W ostatnich miesiącach opłacalność produkcji tuczników była na bardzo niskim poziomie, przy bardzo wysokich kosztach. Wielu rolników zrezygnowało z produkcji tuczników. Część z nich decyduje się na produkcję prosiąt na eksport. Ceny warchlaków importowanych z Danii w ostatnim czasie w Polsce wynosiły nawet 600 zł za szt. Hodowcy uważają, że to znacznie bardziej się im opłaca niż tucz. Z kolei w Polsce brakuje prosiąt, ceny tuczników wzrosły przekraczając 12 zł/kg w kl. R w wbc, więc jest duże zainteresowanie zakupem duńskich warchlaków.
Jak podaje euromeatnews.com podczas gdy 800 pracowników może stracić pracę w Saeby, Danish Crown spodziewa się zatrudnić łącznie do 450 nowych pracowników w rzeźniach w Horsens, Ringsted i Blans niedaleko Sønderborg w ciągu najbliższych sześciu miesięcy. Wynika to z faktu, że część produkcji, która obecnie odbywa się w Saeby, będzie w przyszłości odbywać się w innych rzeźniach Danish Crown.
Jak to może wpłynąć na polski rynek tuczników?
Wszystkie decyzje związane z duńskim i niemieckim rynkiem świń wpływają na destabilizację na polskim rynku. Po poprzedniej informacji o ograniczeniu uboju w Essen, zapytaliśmy Aleksandra Dargiewicza o to, czy te zmiany mogą wpłynąć na krajowy rynek tuczników i ceny tuczników w skupie.
- Zapowiadana redukcja liczby ubojów świń w firmie Danish Crown dotyczy Niemiec i Danii. W rezultacie na rynku tych krajów pozostanie więcej żywca rzeźnego do zagospodarowania przez inne zakłady. Będzie stwarzało presję na ceny skupu świń. Nadwyżka podaży żywca w Niemczech może być kierowana po niższych cenach do uboju w polskich rzeźniach. Będzie to działało w kierunku ograniczenia możliwości wzrostu cen skupu tuczników na polskim rynku – komentuje Aleksander Dargiewicz, prezes Krajowego Związku Pracodawców Producentów Trzody Chlewnej.
Polskie zakłady odwzorowują ceny żywca wieprzowego na niemieckiej giełdzie, stąd ryzyko spadku cen w krajowych skupach trzody.
Ceny tuczników w Polsce
Ceny tuczników utrzymują się w ostatnich tygodniach na wysokim poziomie. Ceny na giełdzie VEZG są stabilne. Niektóre ubojnie płacą za klasę E w wbc nawet 12 zł/kg. Zobacz ceny!
dkol na podst. euromeatnews.com
Fot. archiwum TAP
Dorota Kolasińska
<p>redaktor portalu topagrar.pl i działu top bydło, zootechnik, specjalista w zakresie hodowli bydła mięsnego i mlecznego</p>
Najważniejsze tematy